Kosmetyczne Rewolucje: #88. Moja współpraca z Firmoo + zaległe inspiracje ;-)

Jako że mam bardzo dużo pomysłów na realizację postów, a mało czasu, umieszczam ze 2-3 krótsze w jednym ;-) Mam nadzieję, że nie macie mi tego za złe, a dzisiaj jak widać wyżej będzie o współpracy z Firmoo i o zaległych pracach w ramach zabawy ,,zainspiruj się naturą''.

Pewnego dnia całkiem z zaskoczenia dostałam maila z Firmoo czy nie byłabym zainteresowana współpracą. Już od dłuższego czasu przymierzałam się, żeby dać oczom trochę odpocząć od soczewek i tu nagle taka wiadomość ;)) Ogólnie miałam wiele wątpliwości, które opisywałam i za każdym razem dostawałam odpowiedź, która mnie satysfakcjonowała. Po rozmowie z moimi mężczyznami (mam tu na myśli tatę i Ukochanego) zdecydowałam się na tę propozycję. Znalazłam oprawki, które od razu wpadły mi w oko i pomyślałam, że naprawdę muszę je mieć ;-)
Uzupełniłam formularz, nad którym spędziłam masę czasu, chociaż dowiedziałam się też dużo ciekawych rzeczy, o których nie miałam pojęcia, uzupełniłam wszystkie dane i poszło.
Po około tygodniu przyszła do mnie paczuszka, której lokalizację mogłam sprawdzać na bieżąco. Przekonana, że będę musiała skręcać sobie części otwieram wszystko po kolei, a moim oczom ukazują się moje nowe okulary!

Na początku je przymierzyłam bez zadowolenia, poza tym miałam dużo nauki, potem wizytę u lekarza. W wolnej chwili porównałam moje poprzednie okulary z nowymi i okazuje się że w tych widzę lepiej, są lżejsze a ja czuję się w nich bardzo dobrze ;-) Obecnie biegam w nich równy tydzień i jestem zachwycona, z wielką chęcią będę częściej chodzić w okularach, mimo że soczewki już mam w drodze. Jak prezentują się okulary na mnie? Poniżej fotka z Marysią z sobotniego spotkania ;-)

Tu należą się jeszcze podziękowania Ewelince za zdjęcia, które mi przesłała. Dziękuję Kochana ;*

Podsumowując całą współpracę jestem bardzo zadowolona z jej przebiegu, byłam bardzo miło potraktowana, na każde pytanie znalazła się odpowiedź, wszystko dotarło bezpiecznie i spisuje się rewelacyjnie ;-) Śmiało mogę polecić ten sklep internetowy. Chyba można tak to określić, prawda? ;)

Wspomnę jeszcze, że gdyby znalazł się ktoś chętny na zakup okularów dla siebie lub może dla kogoś na prezent, to przy pierwszym zamówieniu na stronie Firmoo płacimy tylko za przesyłkę. ;-)

Kolejna sprawa, to inspiracje, na które niestety nie miałam czasu, ani weny, jednak zebrałam się w sobie i nadrabiam zaległe dwa tygodnie ;-)

Dzisiejsza inspiracja pierwsza to ptaki. Ogólnie to pierwszy raz odważyłam się na tak kolorowy makijaż oka w całości. Zazwyczaj decyduję się na kolorowe kreski. Tu mamy wykorzystane cienie MIYO - biel jako baza, czerwień w zewnętrznych kącikach oka i czarna kreska. Co mnie zainspirowało? Tu śmiech na sali - tak, właśnie bocian ;-)
Nie uważam, żeby makijaż oka był udany, ale to pierwsze podejście i wierzę, że nie ostatnie ;)

Inspiracja druga to zwierzęta. Nie mogłam się zdecydować czy ma to być tygrys, czy zebra, więc postawiłam na zebrę na palcu wskazującym i małym. Pozostałe potraktowałam lakierem MIYO Suede. Możliwe że wyglądałoby to nieco inaczej, gdyby pędzelek do zdobień chciał lepiej ze mną współpracować, ale nie, co widać na palcu wskazującym. Jednak inspiracja to inspiracja ;-)