OS, Raspberry&Vanilla Milk Shower Gel:
Coconut Burst, Moisturising Shower Gel:
Dostępność i cena.
Pierwszy żel kupiłam na promocji w Rossmannie, za około 6 zł, standardowa cena to około 8-9 zł. Obecnie dostępność tych produktów jest coraz lepsza - można się z nimi spotkać też w Naturze, lub marketach typu Tesco ;)
Drugi wygrałam w zabawie po prezentacji firmy Safira na spotkaniu Lubelskich Bloggerek w październiku, a dostać go można składając zamówienie u konsultantek. Cena katalogowa to 15,90 zł.
Opakowanie i pojemność.
Oprawa graficzna żelu OS kusi, jest charakterystyczna, zwężająca się ku górze. Szorstkie boki zapobiegają wślizgnięciu się z dłoni podczas kąpieli. Otwarcie z charakterystycznym kliknięciem. Nie ma szans, żeby produkt wydobył się bez wyciśnięcia go z opakowania. Na minus działa fakt, że odwracając żel przy kolejnej kąpieli z zakamarków wycieka zimna woda. Brrr. Bardzo nieprzyjemna rzecz. Żeby wyjść na zero opakowanie jest bezpieczne dla środowiska - można je oddać do recyklingu. Pojemność 250 ml.
Safira postawiła na dość prostą grafikę. Opakowanie jest solidne i matowe, jeszcze nie zdarzyło mi się, żeby wyskoczyło z dłoni podczas kąpieli. Po otwarciu możliwe jest żeby żel wydobył się sam. Otwarcie również z charakterystycznym kliknięciem. Pojemność 220 ml.
Zapach.
Pierwszy przypomina mi zapach cukierków z dzieciństwa, słodki, bardziej czuć truskawkę niż malinę. Nie utrzymuje się na ciele po kąpieli.
Drugi żel to zabójczy i stuprocentowy kokos. Piękny zapach, który niestety dość krótko utrzymuje się na skórze.
Konsystencja.
Żel OS to typowa różowa galaretka. Trzeba go nabierać mało i dobrze rozetrzeć w rękach lub nałożyć na gąbeczkę (polecam tą opcję), inaczej ucieka między palcami.
Kokosowy żel jest dość płynny, ale nie przecieka, można obejść się bez gąbeczki.
Obietnice producenta i skład.
Powiem szczerze, że uwielbiam oba żele, używam ich w zależności od nastroju, wymiennie z truskawkowym olejkiem do kąpieli Joanny. Oba mają swoje wady i zalety, ale są świetne na poprawę humoru, pomagają się odprężyć i zrelaksować podczas kąpieli. Do obu będę wracać, pewnie wypróbuję różne kombinacje zapachowe, ale to są moi ulubieńcy ;-)
Używałyście może tych produktów? Co o nich myślicie?
A może jesteście zainteresowane ofertą Safiry? Jeśli tak, możecie śmiało pisać, powoli będę się przymierzać do zamówienia, jeśli chcecie możecie też zaglądnąć na stronę www.safira.pl ;-)
Gorąco pozdrawiam i wracam do nauki! ;)
Buziaki!
OS uwielbiam - zapach mojego dzieciństwa. :P
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z nich, ale chyba wolałabym ten kokosowy:)
OdpowiedzUsuńJa w końcu muszę wypróbować OS, bo zawsze coś innego kupuję;)
OdpowiedzUsuńNie znam ich więc nie bardzo umiem się wypowiedzieć. Zdecydowanie wybrałabym wersję z kokosem :)
OdpowiedzUsuńOS mam i uwielbiam jego zapach ;)
OdpowiedzUsuńLubię żele OS, głównie za zapach :)
OdpowiedzUsuńMnie strasznie denerwuje konsystencja żeli OS. Chętnie wypróbowałabym teraz jakiś żel z Safiry :)
OdpowiedzUsuńW takim razie czuję się skuszona :) Może w grudniu złożę zamówienie :)
UsuńTen z OS miałam i wiem, że pachnie pięknie :) Uwielbiam kokos, ale nigdy jeszcze tego żelu nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńja OS nie lubię, bo zapach jest baardzo ulotny już podczas kąpieli :(
OdpowiedzUsuńa co do lakieru GR: kup bo są piękne :D
fajne żele :)) nie slyszałam nigdy wcześniej o Safirze... ten kokosik wygląda bardzo fajnie (a zapach kokosa kocham!!) :*
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o te pierwsze to w męskich zapachach kupowałyśmy kolegom z klasy na dzień chłopaka^^
OdpowiedzUsuńposiadam i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńJa stałam się fanką OS i niedawno była promocja w Tesco i kupiłam je za 6 zł ;). Nie dałabym za żel więcej niż 10 zł :)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńmasz wspaniałego bloga! będzie mi miło jeśli spodoba Ci się mój i również go zaobserwujesz ;))
Dziękuję:)
OdpowiedzUsuń