W ostatnim czasie przekonałam się do pomadek, szminek oraz tintów, znacznie rzadziej sięgam po błyszczyki. Dzisiaj chcę przedstawić Wam pomadkę Ingrid Cosmetics, która okazała się niemałym rozczarowaniem, zwłaszcza po dwóch produktach do makijażu tej firmy, które okazały się naprawdę fajnymi kosmetykami. Dla przypomnienia recenzje cieni TRIO i różu Satin Touch. Pomadka, o której dzisiaj chcę napisać parę słów znajduje się w klasycznym, czarnym, dość solidnym opakowaniu. Producent określa ją jako Wonder Shine Full Color.
Numerek 294 skrywa niebanalny róż. Niestety ten kolor kojarzy mi się tylko z lalką Barbie i tekstem piosenki Barbie Girl ,,life in plastic it's fantastic''...
Muszę przyznać, że robiłam już wiele podejść do tej pomadki i... nic nowego nie odkryłam. Kolor totalnie mi nie pasuje, dodatkowo przez dość tępą konsystencję ciężko ładnie rozprowadzić ją na ustach. Wchodzi we wszystkie załamania, co wygląda paskudnie. Na samą myśl o tym robi mi się słabo. Jedynym sposobem jej aplikacji jest delikatne rozsmarowanie pomadki na ustach, jednak to nadal nie jest to. Brakuje jej trwałości i chociażby odrobiny błysku. Chciałam zrobić zdjęcia pomadki w akcji, ale wybaczcie, nie miałam na to sił! Pomadkę użyłam 2 razy na wyjścia w towarzystwie błyszczyka i myślę że to będzie koniec naszej historii.
Ciężko mi cokolwiek pozytywnego o niej powiedzieć, a szkoda. Liczyłam na coś więcej, zwłaszcza, kiedy przeczytałam pochlebną recenzję u Klaudii (KLIK). Jak widać, musi być jakaś dziwna zależność pomiędzy kolorem a jakością pomadek Ingrid. ;-) Znacie te pomadki? Czy Wasze też są tak oporne? A może spełniają Wasze oczekiwania? ;-) Pozdrawiam! :*
szkoda, że się nie sprawdziła, fakt też że ten kolor nie każdemu pasuje:) ja dziś skorzystałam z darmowej wysyłki na stronie Hean i zamówiłam pierwszą pomadkę z tej firmy i przy okazji kilka próbek pomadek, mam nadzieję, że się nie rozczaruję:)
ja znam i lubię te pomadki, mam intensywną czerwień. konsystencja mojej szminki jest bardzo kremowa , z uwagi na intensywny kolor nakładam ją pędzelkiem aby nigdzie nie wyjechać. Twój kolor raczej nie przemawia do mnie.
Kolor nie jest w moim typie, a o pomadce nie słyszalam :)
OdpowiedzUsuńrzeczywiście kolorek taki troche niezaciekawy
OdpowiedzUsuńa to Ci się kolor trafił :/ moja nude jest idealna, uwielbiam to matowe wykończenie
OdpowiedzUsuńFaktycznie kolor dla Barbie :)
OdpowiedzUsuńszkoda, że się nie sprawdziła, fakt też że ten kolor nie każdemu pasuje:) ja dziś skorzystałam z darmowej wysyłki na stronie Hean i zamówiłam pierwszą pomadkę z tej firmy i przy okazji kilka próbek pomadek, mam nadzieję, że się nie rozczaruję:)
OdpowiedzUsuńja znam i lubię te pomadki, mam intensywną czerwień.
OdpowiedzUsuńkonsystencja mojej szminki jest bardzo kremowa , z uwagi na intensywny kolor nakładam ją pędzelkiem aby nigdzie nie wyjechać. Twój kolor raczej nie przemawia do mnie.
Fajniutki kolorek :)
OdpowiedzUsuńKolor mi się bardzo podoba, szkoda, że się u Ciebie nie sprawdziła ;/
OdpowiedzUsuńświetny post :)
OdpowiedzUsuńobs=obs? zacznij,a na pewno się odwdzięczę
dreamsstation.blogspot.com
podoba mi się kolor, szkoda jednak, że się nie sprawdziła...
OdpowiedzUsuń