Dzisiaj przychodzę z mini-recenzją, a raczej z paroma słowami na temat spray'u regenerującego włosy Mariona, który z chęcią oddam na wymianę :)
Ale zacznijmy od początku...
Jest to produkt z serii Nature Therapy firmy Marion. Jako że napaliłam się na ten cały ,,ocet z malin'' zapominając że nie lubię takich odżywek do włosów musiałam ją kupić i użyłam ile razy? Maksymalnie 5.
Zużycie produktu sięga spokojnie ponad napis ,,Marion''.
Buteleczka o pojemności 120 ml z lekką odżywką w kolorze malinowym. Pachnie dość przyjemnie: malinowo-chemicznie.
Użycie proponowane jest przy wilgotnych włosach. Jak dla mnie jest ona za lekka, tym bardziej że włosy mam nieziemsko zniszczone i potrzebują porządnego zabezpieczania silikonami.
Produkt polecany jest dla każdego rodzaju włosów, szczególnie wymagających wzmocnienia.
W składzie nie znajdziemy SLSów, ani parabenów. Jeśli któraś z Was przestrzega zasad CG od razu uprzedzam - spray jest niezgodny z CG.
Zrobię jeszcze dziś zakładkę z produktami do wymiany, parę rzeczy tam wyląduje i będzie ich pewnie powoli przybywać. Jako pierwszy ląduje tam Marion. ;)
Kochane Lubelskie bloggerki, ja jeszcze na koniec mam jedno pytanie - gdzie dostanę w miarę tani wypełniacz do koka, poza Plazą i Olimpem. W Plazie są dość drogie, w Olimpie znowu same czarne, a chciałam kupić jaśniejszy - brąz lub taki typowy beż (?).
Będę wdzięczna za każą odpowiedź. Jeśli znajdzie się jeszcze któraś z Was chętna na spotkanie to odsyłam do poprzedniego posta :)
Pozdrawiam,
sm.
Ja mam kąpiel do włosów z te serii, ale jeszcze nie używałam :)
OdpowiedzUsuńTeż nie lubię takich kosmetyków, dlatego kupiłam tylko kąpiel i maseczkę do włosów z tej serii :D
OdpowiedzUsuńwypełniacze do koka powinnaś w h&m znaleźć :) lub w Glitter :)
OdpowiedzUsuńZ tej serii mam tylko kąpiel odbudowującą włosy i nie jestem z niej zadowolona... przeciętny produkt
OdpowiedzUsuńto samo napisałam w recenzji tej kąpieli.. :) taki zbędny gadżet.
UsuńWygląda całkiem interesująco :)
OdpowiedzUsuńAle ja mam straszne problemy z systematycznością, jeśli chodzi o wszelkie "psikacze" :)
wygląda i dla kogoś, kto ma mniej problematyczne włosy może się sprawdzić całkiem fajnie ;) a z systematycznością to i ja mam ogromne problemy i nie tylko w kwestii psikadeł :)
Usuńja takich sprayów nigdy nie traktuję jako podstawowej odżywki, zawsze musi być d/s i b/s zanim psiknę :)
OdpowiedzUsuńu mnie też obowiązkowo :)
UsuńNie lubie kosmetyków w tym stylu ;)
OdpowiedzUsuńkurcze, jakos nie jestem przekonana do takich produktow ;(
OdpowiedzUsuń