Witajcie!
Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją arganowego serum do włosów i... małą niespodzianką dla Was :) Na tapecie dziś Bioelixire Argan Oil Serum:
Serum otrzymujemy w skromnym, białym tekturowym opakowaniu zawierającym wszystkie informacje o produkcie. Sam kosmetyk zamknięty jest w przezroczystej buteleczce o pojemności 20 ml z czarną matową zakrętką. Serum jest koloru bursztynowego, więc wyraźnie widać jego zużycie.
Producent zapewnia o działaniu nawilżającym, ochronnym i regeneracyjnym, zapobiega rozdwajaniu końcówek, oraz o zawartości dodatkowych olejków w składzie:
Skład produktu jest typowo silikonowy, dalej zauważamy zapachy, za nimi olejek arganowy, olej jojoba i dalej - olejek słonecznikowy.
Serum jest dość rzadkie koloru bursztynowego, o cudownym zapachu - delikatnym i słodkim. :) Mimo konsystencji czuć, że produkt jest lepki - jak tradycyjne silikonowe kosmetyki do włosów.
Po odkręceniu buteleczki ukazuje nam się duży otwór, przez który wydobywa się kosmetyk. Niestety jest to dość uciążliwe przez jego konsystencję. Nie raz w pośpiechu udało mi się wylać zbyt dużą ilość serum. Dobrze, że nadmiar można zlać ponownie do buteleczki. :) Mimo to uważam, że jest to bardzo wydajny produkt - w ciągu 1,5 miesiąca zużyłam 1/3 pojemności.

A teraz część najważniejsza... efekty i działanie! Serum nakładałam po każdym myciu na mokre lub wilgotne włosy solo lub w połączeniu z odżywką bez spłukiwania. Za każdym razem włosy były miękkie, wygładzone, z lekkim połyskiem, o który walczyłam bardzo długo! Nie zdarzyło się, żeby włosy były obciążone po nałożeniu zbyt dużej ilości produktu. Czasami serum aplikowałam też na suche włosy, gdy zauważyłam po nocy jakieś nieprzyjemne w dotyku kosmyki. W trakcie stosowania tego serum częściej też sięgałam po prostownicę - tu także wielkie zaskoczenie. Zauważyłam o wiele mniej zniszczeń i rozdwojonych kocówek niż przy rzadszym prostowaniu i stosowaniu produktów ,,termoochronnych''.
Przyznam szczerze, że nie spodziewałam się, że arganowe serum do włosów okaże się tak dobrym kosmetykiem. Już wiem, że pozostanę mu wierna, a pozostałe produkty pseudo-zabezpieczające pójdą w zapomnienie! :) Jest to tani, wydajny, pięknie pachnący kosmetyk, o świetnym działaniu! :) Obecnie jego cena w sklepie internetowym Ambasada Piękna wynosi 5,99 zł!
Jedynym minusem dla mnie jest zbyt duży otwór, przez który zdarza się wylać zbyt dużą ilość kosmetyku, poza tym jest to mój ideał! :)
Fakt, że dostałam kosmetyk w ramach współpracy nie wpłynął na moją opinię.
Ode mnie same ochy i achy, więc teraz czas na coś dla Was! :) KONKURS, w którym wygrywa aż 5 osób!
Do wygrania jest: 1x Bioelixire Argan Oil Serum 50 ml, 1x Bioelixire Argan Oil Serum 20 ml, 3x kody rabatowe -20% na zakupy w sklepie Ambasada Piękna, w którym znajdziecie ogrom kosmetyków (i nie tylko!) marek takich jak: CHI, czy Biosilk.
Aby móc zawalczyć o nagrody musicie być publicznym obserwatorem mojego bloga, polubić Jedwabe Kosmetyki na facebooku, oraz odpowiedzieć na pytanie - Jakie są według Was najciekawsze zastosowania olejku arganowego w pielęgnacji?
Żeby zwiększyć swoje szanse możecie dodatkowo polubić moją stronę na facebooku KLIK (+1), oraz udostępnić informację o konkursie (+1) pełna dowolność czy będzie to facebook, twitter, baner w pasku bocznym, informacja w poście..
Osoby, które prowadzą blogi na potrzeby konkursów, nie będą brane pod uwagę! Tu drobna uwaga: jeśli nie masz bloga - nic straconego, wystarczy być aktywnym w internetowo-kosmetycznym życiu :)
Poniżej mam gotowy wzór zgłoszenia dla Was:
Obserwuję bloga jako:
e-mail:
Lubię Jedwabne Kosmetyki na facebooku jako: (imię + pierwsza litera nazwiska)
Odpowiedź na pytanie:
Lubię Kosmetyczne Rewolucje na facebooku jako: TAK/NIE (imię + pierwsza litera nazwiska)
Udostępniłam informację o konkursie: TAK/NIE (link)
Jeśli nie będzie zbyt wielu chętnych wyłonię 2 zwycięzców, którzy zgarną serum i kod rabatowy, oraz jedną osobę, która wygra -20% na zakupy w Ambasadzie.
Zgłaszać możecie się do 13 grudnia do godziny 23:59!
Powodzenia!