- zawsze sądziłaś, że twoje włosy są proste ale "krzywe"
- mają lekko wywijające się końcówki
- przez jakiś okres w twoim życiu miałaś falki a nawet loczki: w dzieciństwie, okresie dojrzewania
- włosom zdarzało się poskręcać np po prysznicu, na plaży
- łapią lekki puch w wilgotne dni (dotyczy typu Wavy)
- włosy mają tendencję do wyglądania nieporządnie
- walczysz z wysuszonymi końcówkami
- po wyschnięciu są krótsze niż na mokro nawet o dobre parę centymetrów
- lepiej wyglądają wycieniowane
- nie tak łatwo było Ci znaleźć fryzjera, który potrafi dobrze obciąć twoje włosy
Dzięki temu odkryłam, że powinnam zmienić zupełnie pielęgnację moich włosów, które zdecydowanie się falują. Odpowiedziałam 8 razy twierdząco i od razu zabrałam się za buszowanie po forum, żeby wyłapać jak najwięcej informacji. I w ten sposób w ciągu tygodnia wzbogaciłam się o nowe kosmetyki, odpowiednie do pielęgnacji włosów kręconych.
Są to:
* Isana - pianka do włosów kręconych mocno utrwalająca
* Isana - odżywka wygładzająca z olejkiem z babassu
* Mrs. Potter's - balsam odbudowa i nawilżenie aloes i jedwab
* Joanna Naturia - odżywka b/s z miodem i cytryną
* Bielenda - żel do włosów z czarną rzepą
Plus mały bonus w postaci peelingu do stóp firmy be beauty:
Zaczynam zabawę z moimi włosami na nowo, tym razem z nastawieniem na fale. Uczę się, dobieram kosmetyki metodą prób i błędów. Odstawiam SLSy i silikony, stawiam na odżywianie włosów i wydobycie skrętu. Mam nadzieję że z każdym miesiącem będzie widoczna poprawa i będę mogła się pochwalić pięknymi falami ;-)
Jeśli pojawią się jakieś wątpliwości, lub pytania dotyczące włosów, pielęgnacji, czy kosmetyków - pytajcie. Z chęcią pomogę w miarę możliwości, jeśli nie spróbuję chociaż naprowadzić odpowiednimi artykułami czy linkami ;-) A może jakieś propozycje następnych postów...?
Serdecznie pozdrawiam,
sm.
Grunt to zdefiniować właściwie swoje włosy -wiem coś o tym :D
OdpowiedzUsuńPrawda :D
Usuńteż potwierdzam ;))))
UsuńHmm... Wiesz co? Kupiłam ten balsam Nivea Flexible Curls i... rzuciłam w kąt :P Użyłam może ze dwa razy, za każdym razem włosy miałam spuszone, a że nie wnosi on właściwie nic pielęgnującego w składzie odstawiłam go... Wolę już nałożyć serum Radical b/s, bo ten ma roślinne ekstrakty i mały filtr UV :P i nie puszy mi włosów.
OdpowiedzUsuńA wiesz co mogę Ci polecić? Krem zielony do rąk BeBeauty! Na końcówki i po wyschnięciu -fajna sprawa :)
Wiadomo też, że każdemu pasuje coś innego, ale nie, to serum mnie nie przekonuje... :P może zrobię do niego jeszcze jedno podejście, ale ja wolę jednak kosmetyki jakoś odżywiające włosy. Też mam sporo wszystkiego w łazience i zużywam powoli to co mam ^^ bo nazbierałam taką kolekcję, że mi się na półkach w łazience nie mieści :D
Usuńaczkolwiek krem z Biedronki polecam naprawdę -jak nie w łazience zawsze można go wrzucić do torebki ;) ja nim często poprawiam włosy w ciągu dnia -jak się napuszą, alo coś wywinie nie tak jak powinno...
Jeśli występuje u Ciebie puch po serum koniecznie poczytaj możliwe, że to objawy przeproteinowania lub nadwrażliwości na proteiny ;p ja po masce wygładzającej z witaminami i proteinami pszenicznymi miałam siano... koszmar teraz omijam je i problem znikł ;;p
UsuńPofarbowałam włosy na czerwień niemalże :P
OdpowiedzUsuńNie biorę CP ze względu na to, że my z TŻtem załatwiamy wszystko naturalną dietą ekologiczną. Nie chodzimy do lekarzy i generalnie nie zażywamy tabletek. I na mnie i tak niezbyt to podziałało, po 3 tygodniu już mi się nawet nie chciało brać.
Z tych wszystkich kosmetyków nie mam tylko pianki z Isany i żelu z Bielendy. Reszta jest naprawdę super( choć Isanę jeszcze testuję). Szczególnie polecam Joannę, zawsze po myciu jej używam, a tak jak ty mam włosy falowane( pprzy uchu tworzy mi się nawet taki loczek, ale to czasami jak o niego dobrze zadbam:)).
OdpowiedzUsuńmuszę przyznać że żel jest bardzo dobry - nie obciąża, czego bardzo się obawiałam. a po piance robią mi się troszkę za suche te włosy, ale kombinuję z nią jeszcze ;)
Usuńna żel może się skuszę :) zreanimuję moje fale trochę :) pianek nie używam, boję się, że mi wysuszą włosy :(
Usuńja użyłam dwa razy. raz w połączeniu z żelem i to był nieziemski błąd. moje włosy nie znoszą tego najlepiej, ale sam żel lub sama pianka jest okej :) dziewczyny też robią swój własny żel - lniany, na który muszę się skusić niebawem i jeszcze na mrożący z joanny. ale to w dalszej kolejności ;)
Usuńja robię tylko płukankę lnianą i włosy są po niej świetne :D trochę bardziej wtedy kręcą się przy twarzy, a ja bym wolała, żeby z tyłu :D
OdpowiedzUsuńja dzisiaj zrobiłam z cytryną :)
Usuńjak na blondynkę przystało :D
Usuń