#44. Garnier Miracle Skin Perfector, Daily all-in-one B.B. Cream, 02 - light

     Jako, że pojawiły się głosy o kremie BB Garniera, to dzisiaj będzie i o nim ;) Ogólnie to są moje wrażenia po dwóch dniach stosowania, bo na tyle wystarczyła mi próbka, którą dostałam przy zakupach w drogerii Jaśmin. 
     


     Garnier Miracle Skin Perfector, Daily all-in-one B.B. Cream w odcieniu 02 - light. Powiem tak - jak dla mnie nie bardzo. Moja cera jest mieszana, ze skłonnościami do cery tłustej w lato i suchej w zimie. Bardzo szybko świeci mi się strefa T, więc może dlatego nie przypadł mi do gustu.
     Zacznijmy od tego, co obiecuje nam producent:
,,Krem BB (Beauty Balm Perfector) to kosmetyk wielofunkcyjny. Posiada właściwości nawilżające i korygująco-upiększające. Może być stosowany jako podkład, krem lub baza pod makijaż. BB stapia się z cerą, sprawiając że twarz jest naturalnie wygładzona, z wyrównanym kolorytem, bez efektu maski. Zawiera pochodną witaminy C i filtr UV.
Producent zapewnia nas o 5 cudownych właściwościach swojego kremu BB:
- Nawilża 24h
- Wyrównuje koloryt
- Koryguje niedoskonałości
- Rozświetla
- Chroni przed promieniami UVA/UVB - SPF 15
Dostępny w dwóch odcieniach. Przeznaczony do cery normalnej i suchej.''

źródło i link do KWC: klik


    A jak jest naprawdę? Nie uważam go za krem wielofunkcyjny. Najchętniej stosowałabym go jako krem lub jakąś bazę pod makijaż, ale znowu wtedy byłoby już tego za dużo na buzi. 
     Nawilża? Możliwe. Wyrównuje koloryt? Nie bardzo, ale stapia się z kolorem skóry, nie robi smug, ani nic takiego. Koryguje niedoskonałości? Tego nie jestem w stanie ocenić po 2 użyciach. Rozświetla? Mam ochotę powiedzieć, że nabłyszcza że świeci się jak żarówa. Czy chroni? Skoro zawiera filtr, pewnie tak. 
     Krem zbija się w takie grudki, co mnie już na samym początku zdziwiło. Aplikacja na buzię jest taka.. przeciętna - pędzelkiem, czy paluszkami trzeba rozetrzeć krem żeby uzyskać jednolitą konsystencję. 
     Po nałożeniu cała buzia mi się świeciła, nie tylko strefa T, czułam się jak żarówa, albo jakbym nałożyła za grubą warstwę kremu nawilżającego. Koszmar.
     Co więcej? Po nałożeniu zaraz się ściera, wychodzą na wierz jakieś nierówności, niedoskonałości. Nie czułam się w nim dobrze wychodząc gdziekolwiek z domu. Pod koniec dnia buzia wyglądała jakbym nic na nią nie nałożyła poza kremem nawilżającym. 
      Zapach - zapach był delikatny i typowy dla takich kosmetyków, średnio przyjemny jak dla mnie. 
      Zawsze nacinałam się na firmę Garnier jeśli chodziło o kosmetyki do buzi, więc podtrzymując tradycję, ten też mnie zawiódł. 
      Na pewno nie kupiłabym go nawet na promocji, jak dla mnie to pomyłka. Może inne są lepsze BB kremy, ale ten jest fatalny. 

      Nie polecam, ocena na jaką zasłużył ten krem to 2/6 za nie pozostawianie smug i filtr ochronny.
      Miałyście może z nim jakieś doświadczenia? Może Wam pasuje? A może macie coś do powiedzenia na temat innych kremów BB? :)


      Pozdrawiam,

      sm.

7 komentarzy:

  1. Fajna recenzja. ;) Miałam kupić ten krem ale gdy dowiedziałam się, że już niedługo będzie wersja matująca- postanowiłam zaczekać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy mnie tak naprawdę nie ciągnęło do tego kremu i jak widzę dobrze :) Mam cerę mieszaną,a strasznie nie lubię gdy świeci mi się coś na twarzy.

    OdpowiedzUsuń
  3. własnie, kolejna recenzja która średnio go reklamuje. coś w tym musi byc ;p

    OdpowiedzUsuń
  4. jakoś nigdy mnie nie kusił :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie lubię takich kremów, spodziewałam się takiej opinii :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Też nie jestem fanką kremów BB, wolę jednak mocniejsze krycie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. nigdy nie miałam kremu BB i już pewnie nie wypróbuję ;) wolę minerały ;D

    OdpowiedzUsuń