Podczas ostatnich upałów razem z przyjaciółką wybrałam się nad wodę, zaczerpnąć kąpieli słonecznej. Zapomniałam wtedy jak słońce może być zdradliwe i po niecałych 2 godzinach spędzonych na plaży moje ciało nabrało barwy intensywnej czerwieni. Wyobraźcie sobie ból i pieczenie przy każdym dotyku, lub nocne pobudki! :) Dramat! Ale z czeluści zapasów kosmetycznych wyciągnęłam to oto cudo z hasłem ,,SOS po opalaniu":
Producent obiecuje długotrwałe i intensywne nawilżenie, uczucie chłodzenia i łagodzenie podrażnień ;-) A tu kilka dodatkowych informacji:
Sama emulsja zamknięta jest w białej tubce o pojemności 200 ml, opatrzonej dość przejrzystą grafiką utrzymaną w kolorach niebieskich i brązu (bordo?). Tubka stoi na zamknięciu z charakterystycznym kliknięciem. Produkt sam nie wycieka, bez problemu można wrzucić emulsję do torby lub walizki ;-)
Produkt sam w sobie jest biały, dość gęsty, nie spływa z ciała i pachnie jakby gumą arbuzową! :)
Emulsja naniesiona na ciało przynosi ulgę i faktycznie daje uczucie chłodzenia! Szybko wchłania się w skórę i nie pozostawia tłustej warstwy. Ja nakładałam jej dość dużo, co wydłużało ten czas, i dawało też poczucie lepkości. W moim przypadku wcierana była 2 razy dziennie, a po trzech dniach zaczerwienienia niemal całkowicie przygasły do fajnej opalenizny, i ustąpiły przeogromnemu swędzeniu! Niestety emulsja nie uchroniła przed schodzeniem skóry, ale to już całkowicie moja wina..
Gdyby i Was spotkało poparzenie słoneczne z czystym sumieniem mogę Wam polecić tą emulsję, która skutecznie złagodzi ból i przyniesie ulgę.
Co sądzicie o tym produkcie? Jak Wasze przygody z opalaniem? Mam nadzieję, że korzystacie ze słoneczka z umiarem, nie tak jak ja!
Pozdrawiam!
U mnie pomaga ale na krótko, chociaż teraz i tak jest już lepiej ;)
OdpowiedzUsuńHehe może to intuicja :) ja cały czas nawilżam i może skóra mi nie zejdzie :)
UsuńMam ten balsam i używałam go jak byłam w Bułgarii, faktycznie chłodzi i faktycznie pachnie gumą balonową:D
OdpowiedzUsuńOgólnie podoba mi się;)
bardzo lubię kosmetyki floslek, w tym roku się nie opalałam.
OdpowiedzUsuńzapach ma swietny, m tez pomogl :)
OdpowiedzUsuńWąchałam go ostatnio, zapach ma obłędny! :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy produkt ;)
OdpowiedzUsuńTeż mam i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńi po co tak szalejesz wariacie ;p filtrem trzeba się smarować!
OdpowiedzUsuńJa na szczęście się nie spaliłam jeszcze ;)
OdpowiedzUsuń