#52. Perfecta, Płyn micelarny do demakijażu twarzy i oczu + relacja po pierwszym użyciu olejku GP

     To dopiero początek miesiąca, a już widzę, że wrzesień będzie obfity w denka :) Dzisiaj wieczorową porą, kiedy to wszystkie kobiety sięgają po waciki i preparaty do demakijażu ja przychodzę z recenzją jednego z nich :)
     Zdenkowałam właśnie płyn micelarny do demakijażu twarzy i oczu Perfecty. Zawiera on wyciąg z bawełny + świetlik. Produkt przeznaczony do cery wrażliwej o działaniu kojącym. Kojarzycie? ;)

źródło

     Bardzo cierpię z braku aparatu ale kombinuję jak mogę. W każdym bądź razie produkt otrzymujemy w nieprzezroczystej białej butelce o pojemności 200 ml. 
     Jako że moja cera ma skłonności do różnych reakcji alergicznych - krostki, wypryski, zaczerwienienia, a w dodatku często noszę soczewki 30 dniowe w trybie dzień+noc potrzebuję czegoś łagodnego do demakijażu. Na ten produkt wpadłam w czerwcu w Rossmannie i że był ciut przeceniony kupiłam go. Wystarczył mi na całe wakacje + pare dni września, więc wydajność taka sobie, tym bardziej że w upalne dni mało kto się maluje, ewentualnie jakiś korektor i tusz do rzęs, a na to nie schodzi wcale dużo produktu ;) 
     Według producent płyn polecany jest dla osób w każdym wieku, do cery wrażliwej. A jak działa?
  • Wyciąg z bawełny głęboko nawilża cerę.
  • D-pantenol koi i łagodzi podrażnienia.
  • Ekstrakt ze świetlika redukuje oznaki zmęczenia i łzawienie oczu.
     Ode mnie parę słów na temat działania produktu - duży plus za przeznaczenie do cery wrażliwej. Buzia faktycznie jest dość nawilżona, jednak nie zauważyłam aby produkt porządnie nawilżył, czy łagodził podrażnienia. Jego zadaniem jest zmycie makijażu, a do takich celów są przeznaczone zupełnie inne kosmetyki. 
     Miałam problem ze zmyciem jednego tuszu z Avonu, wcale nie wodoodpornego, co było sporym zaskoczeniem. Z innymi radzi sobie o wiele lepiej. Kolejna sprawa dość niepokojąca i istotna dla mnie przy zmywaniu tuszu, cieni, czy eyelinera - produkt czasami może przedostać się do oka. Czym to się kończy? W moim przypadku pieczeniem i zamglonym obrazem. Strasznie nieprzyjemna rzecz.. 
     Poza tymi minusami produkt jest jak najbardziej godny polecenia. Cena około 12-13 zł za 200 ml jest dość przystępną ceną, więc spróbować warto. ;) 
     
     Moja ocena tego produktu to 4/6. Mimo wszystko cieszę się że to już koniec. Kolejnym produktem jest dwufazowy płyn do demakijażu Bielendy, na którym znajduje się informacja ,,bezpieczny dla osób noszących szkła kontaktowe'' ;) 
 

     Miałyście któryś z tych produktów i możecie się wypowiedzieć? Jakie są Wasze ulubione produkty do demakijażu?





---


     A teraz relacja z wczorajszego olejowania skalpu olejkiem Green Pharmacy! :) 
     Na początek powiem że miałam nie małą zagadkę jak tu ogrzać olejek - według zaleceń producenta należy wmasować w skórę głowy ciepły olejek i zostawić na 20-30 minut. Mikrofalówki nie mam, spodeczka nie mam, same ,,zwykłe'' talerze, i co tu zrobić? Zaczęłam głowić się nad herbatą i wpadłam w końcu na pomysł - plastikowy kieliszek wsadzić w kubek z gorącą wodą na chwilkę. Faktycznie - sposób okazał się trafiony. 
     Olejek ma ziołowy zapach, przypominający maści, lub może znany wszystkim Amol. Nie jest ani duszący ani zbyt intensywny, więc nie ma tu żadnych problemów. Konsystencja gęsta - typowo oleista. 
     Produkt nałożyłam na skalp i po około 30 minutach umyłam włosy jeden raz szamponem Babydream, zastosowałam maseczkę z aloesem zatężonym 10x, zmyłam, i reszta jak zawsze. 
     Bałam się że jedno mycie włosów nie poradzi sobie z olejkiem, ale nie było najmniejszych problemów - duży plus :) 
     Stosować należy go 1-2 razy w tygodniu, więc przy moim myciu włosów wypada każdorazowo :) Po dłuższym czasie stosowania na pewno pojawi się recenzja i jakie przyniósł efekty. Jak na razie jestem bardzo pozytywnie nastawiona - jedyny minus to konieczność podgrzewania olejku ;) 


     

     Chciałabym na końcu przeprosić za coraz rzadsze udzielanie się, ale szkoła, bieganie, załatwianie różnych spraw naprawdę męczy, wracam późno do domu i marzę o kąpieli i łóżku. Obiecuję pisać, przeglądać i komentować Wasze posty w miarę możliwości jak najczęściej ;) Chociaż ten weekend zaczynając od jutra (tak, mam wolne piątki! :)) mogę bloggować z Wami ile się da! :) 
     Dajcie znać jeśli macie dla mnie jakieś propozycje na nowe posty, z chęcią skorzystam :)) Może recenzja pędzelka do makijażu smooky eyes Catrice? Mój ulubiony tusz do rzęs Maybelline? Porównanie kosmetyków? Może recenzja cieni z My Secret? A może zupełnie coś innego? 
 


     Pozdrawiam i życzę dobrej nocy!

     sm.

8 komentarzy:

  1. też widzę u siebie poprawę i tylko to mnie trzyma w oddali od prostownicy :) Możesz napisać o swoim codziennym makijażu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z wielką chęcią, chociaż ten jest bardzo prosty i delikatny, bo zazwyczaj czasu rano brakuje ;)

      Usuń
  2. nigdy micelów nie używałam, a z Perfecty nic nie miałam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie przepadam za perfectą, ale ten płyn micelarny jest przyjemny, chyba jeden z niewielu który tej firmy i przypadł do gustu ;)

      Usuń
  3. nigdy nie miałam micela Perfecty, ale wiele osób go chwali. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak dla mnie dość przyjemny, nie mam mu zbyt wiele do zarzucenia :)

      Usuń
  4. spokojnie, ja również ostatnio nie miałam praktycznie na nic czasu ale już powoli wracam ;)
    a zdecydowałam się dodać zdjęcia ślubne :D wiec za jakiś czas pojawia się na moim blogu
    a co do płynu to nie wiem nic na jego temat, nie stosowałam aktualnie używam z AA i jestem z niego bardzo zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń