Witajcie!
Dzisiaj przybywam z włosowym postem ;) A dokładniej z recenzją kolejnego produktu pochodzącego z mojej współpracy z Anią z bloga kosmetyczny biznes. Jest odżywka do włosów cienkich z rozmarynem i czarną porzeczką Oriflame z serii Nature Secrets ;)
Z
produktami do włosów tej firmy nigdy jeszcze nie miałam do czynienia, dlatego
bardzo chętnie zabrałam się za testowanie tej odżywki.
Odżywka
zamknięta jest w przezroczystym opakowaniu o pojemności 250 ml. Oprawa
graficzna jest dość skromna – buteleczkę zdobi sam kolor odżywki, kolorowa
zatyczka, oraz kolorowe naklejki z informacjami od producenta.
Wydobycie
produktu nie stanowi problemu, dzięki wyprofilowanemu zamknięciu oraz stojącej
na nim butelce.
Różowo-fioletowy
kolor odżywki jest specyficzny, z takim jeszcze się nie spotkałam. Ma
przyjemny zapach, w którym można wyczuć zarówno nutę owocową, jak i ziołową.
Bardzo przyjemna opcja na aromatyczny prysznic ;-)
W
składzie ekstrakt z czarnej porzeczki i olejek z rozmarynu znajdują się na
samym końcu. Na plus działa brak silikonów, których wypatrywałam bardzo
dokładnie ;))
A jak
efekty? Liczyłam na wygładzenie, puszystość i miękkość włosów. Ogromna była
moja radość, kiedy po umyciu poczułam, że włosy mają potencjał na niesamowitą
miękkość. Moje rozczarowanie było tym większe, kiedy okazało się, że włosy są
po prostu szorstkie i lekko spuszone. Co mycie historia się powtarzała,
myślałam, że coś mi tu nie gra, ale… Wpadłam na pomysł. Postanowiłam dać jej
jeszcze jedną szansę i przedłużyć czas stosowania – producent informuje o 3
minutach, ja ten czas przedłużyłam 10x.
Po
około 30 minutach spłukałam odżywkę i nie licząc na cuda dałam im wyschnąć.
Okazało się że to był strzał w dziesiątkę! Włosy były miękkie, nawilżone,
puszyste, ale w końcu nie spuszone. Teraz odżywka stoi w łazience do stosowania
jako maseczka, gdzie spisuje się o wiele lepiej ;)
Odżywki z serii Nature Secrets
możecie dostać w cenie promocyjnej około 9-10 zł, zamawiając u konsultantek Oriflame.
A jeśli jesteście
zainteresowani zakupem w niższej cenie niż katalogowa, możecie także
zarejestrować się do klubu Oriflame TUTAJ.
Fakt, że produkt otrzymałam w ramach współpracy nie wpłynął na moją ocenę
produktu.
Całe szczęście, że znalazłaś na nią sposób. Ja niestety jestem niecierpliwa i 30 min z maseczką to dla mnie za dużo ;)
OdpowiedzUsuńLubię te produkty z oriflame:)
OdpowiedzUsuńja mam z tą odżywką dokładnie to samo. Niby zaraz po wyschnięciu włosy są ładne, ale po jakimś czasie robią się szorstkie i napuszone.
OdpowiedzUsuńSpróbuje tej Twojej metody i zobaczę jak się sprawdzi, ale ja raczej zdecyduje się na krótszy czas trzymania ;).
gratulacje za znalezienie sposobu ;p ja bym na to nie wpadła ;)
OdpowiedzUsuńMoja siostra ma tą odzywkę :) Ja jej jeszcze nie używałam :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziała, że Oriflame ma taka fajną odżywkę w swoim asortymencie.
OdpowiedzUsuńciekawa odżywka.
OdpowiedzUsuń