#55. Wakacyjny makijaż

     Obiecany post dotyczący mojego codziennego wakacyjnego makijażu :) 
     Jako że nie mam odpowiednich zdjęć całej buzi, będą fotki oczu, a jak wyglądał mój makijaż na wakacjach i cały rytuał tworzenia możecie przeczytać w tym poście. Niedługo jeśli tylko będziecie chętne pokażę coś nieco mocniejszego, w tym makijaże paletką L.A. Colors, na którą już mam parę pomysłów :)


     Zanim rozpocznę jakikolwiek makijaż konieczne jest oczyszczenie i nawilżenie twarzy, do czego służy mi cała seria kosmetyków Rival de Loop, o których będzie na pewno osobny post. Co służy mi do tych czynności? Pianka oczyszczająca, tonik i krem nawilżający z efektem matującym. 
     Kiedy buzia jest oczyszczona i nawilżona, krem dobrze wchłonie w skórę można przystąpić do makijażu. Jako że latem jest ciepło, a te wakacje były dość upalne rzadko nakładałam jakikolwiek podkład, jeśli już to był to podkład w musie Essence:



     Do zatuszowania ewentualnych niedoskonałości, czy cieni pod oczami stosowałam i stosuję nadal połączenie dwóch korektorów - jeden to korektor antybakteryjny firmy Avon, a drugi to korektor Essence:


     Obowiązkowe zawsze w makijażu są kuleczki brązujące z Avonu, lub co częściej - róż w kuleczkach firmy chyba jeszcze Oriflame, ale nie jestem pewna - przesypane mam w słoiczek po kremie Vichy, stąd moje wątpliwości. :)
      Bardzo lubię wszelkiego rodzaju kreski na powiekach - eyelinerem, kredką, czy cieniem. Na wakacjach zdecydowanie górował cień My Secret i eyeliner Lovely:

     
     Cień bardzo przyjemnie rozświetlał powieki a i eyeliner prezentował się zdecydowanie lepiej. Jak to wyglądało na oku? A właśnie tak:


     Dopełnieniem oka konieczny tusz do rzęs - Maybelline The Collosal Volum' Express Mascara 100% Black. Ulubiony, do którego wracałam już nie raz :)

     Aby cały letni makijaż był kompletny konieczne są ciapnięte usta - w moim przypadku pomarańczowym balsamem do ust Ziai:




     Bardzo żałuję, że nie mam sfotografowanej całej buzi, ale przy następnym poście dotyczącym makijażu na pewno to nadrobię. ;)

     

     Od razu mówię - lubię dość delikatne makijaże, mocniejszym akcentem są kreski na powiekach. Cień na fotkach widać, że bardzo się osypuje - działo się tak dopóki nie odkryłam że nakładany palcem trzyma się o wiele lepiej, a przy użyciu pędzelka jest to, co na zdjęciach :)


     Pozdrawiam, 

     sm. 

11 komentarzy:

  1. Piękne kreski, ja robię mocniejsze :) Ale te bardzo mi się podobają i chyba zacznę robić cieńsze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja na co dzień lubię coś delikatniejszego, cienkie kreski w 100% mnie zadowalają :)

      Usuń
  2. fajny makijaż
    ja również posiadam balsam do ust z Ziajki tylko, że kokosowy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo żałuję, że nie było kokosowego kiedy kupowałam ten :(

      Usuń
  3. Dobry ten korektor z Essence? Gdzie go dostałaś, bo w rossmannie chyba go nie ma?
    Też lubię kreski na oku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przeciętny, ściera się szybko i raczej używam go solo jako produkt rozświetlający niż korektor.
      kupiłam go w Naturze ;)

      Usuń
  4. Bardzo ładny delikatny make up, idealny na wakacje:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Delikatny make up :) to lubię :) ciekawi mnie ten pomarańczowy balsam do ust, bo nigdy go nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. idealnie równe kreski, masz piekne oczy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i lekkiego zeza, hahaha! :) nie no, śmieję się, dziękuję ;**

      Usuń
  7. bardzo ładny kolor cieni :) też nie przepadam za mocnym makijażem :)

    OdpowiedzUsuń