#68. Wracam i pędzę z recenzją - Isana, Handcreme Intensiv 5% urea

     Dobry wieczór, dzień dobry, cześć i czołem ;)

     Na wstępie mówię od razu - żyję, wszystko jest w porządku, ale nie bardzo mam czas na pisanie postów, jednak niesamowicie miły jest fakt, że mimo mojej kilkudniowej nieobecności nadal tu zaglądacie każdego dnia :)



     A tu jako bonus przybiegłam razem z małą recenzją kremu do rąk Isany :)






     Producent zamieścił taką oto informację na odwrocie:

,,ISANA INTENSYWNY KREM DO RĄK Z 5% UREA
  • pielęgnacja i ochrona dla bardzo suchej skóry
  • z zawartością cennego urea, masła shea, jak również wartościowych substancji czynnych takich jak pantenol i wosk pszczeli
  • szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy na skórze
  • pH przyjazne dla skóry - przebadany dermatologicznie
  • przechowywać w temperaturze pokojowej.''


     Powiem szczerze, że faktycznie skład wygląda na bardzo przyjemny, pięknie pachnie i ma gęstą konsystencję. Krem zamknięty jest w stojącej na zatyczce (solidnej) tubce o pojemności 100 ml. Szata graficzna prosta, jak przystało na Isanę. Nie widzimy zużycia produktu, ale pod światło jeśli wytężymy wzrok zauważymy mniej więcej ile kremu nam ubyło. Nie zgodzę się z deklaracją producenta, że produkt nie pozostawia tłustej warstwy. Ile już się nakombinowałam w szkole żeby normalnie pisać po zaaplikowaniu kremu... :) Na co dzień nie jest to uciążliwe, chociaż w szkole nieco przeszkadza. 
     Dostępność jest standardowa jak na tą markę - sieć sklepów Rossmann. Dostaniemy go w cenie około 5 zł. 

     Jak dla mnie krem jest bardzo dobry, wydajny, gęsty o przyjemnym składzie, zasługuje na najwyższą ocenę i z czystym sumieniem mogę go polecić. ;) Mam nadzieję, że nie wycofają tego produktu, co ostatnio zdarza się zbyt często. Z chęcią w przyszłości wrócę do niego po zużyciu wszystkich zalegających kremów do rąk :)

     
     A Wy co o nim sądzicie? Polecacie? Jesteście zadowolone? A może wolicie inne kremy do rąk? 



     Jak zaczął się u Was sezon na grypy, anginy i przeziębienia? Bo u mnie dość niemiło, walczę właśnie od kilku dni z czymś niezidentyfikowanym i uciążliwym..



     Miłego wieczoru, końcówki tygodnia i wszystkim chorowitkom dużo zdrówka :)

21 komentarzy:

  1. Nie miałam jeszcze żadnego kremu do rąk z Alterry. Ja już jestem po cięższym przeziębieniu, także wiesz... :) Zdrówka!

    OdpowiedzUsuń
  2. też mam coś "niezidentyfikowanego"... i mam dość ;/
    miałam kiedyś ten krem i dobrze go wspominam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a mi na dodatek zamknęli przychodnię :(( zdrowia życzę ;*

      Usuń
  3. nie miałam go jeszcze, ale spróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam kilka dobrych opinii tego kremu, ale narazie zaopatrzyłam się w zapas zielonego z biedronki :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam ten krem i faktycznie tłusta warstwa jest dosyć uciążliwa. Ja zawsze przecieram ręce chusteczką :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja wolę krem alterry z granatem :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja jeszcze zdrowa ( odpukać ) ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. Aaaa, od dziś ten krem jest za 3,99 :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. widziałam właśnie, tym bardziej polecam - dobry produkt w niskiej cenie :)

      Usuń
  9. nie używałam go jeszcze :) mam teraz krem do rąk z Alterry, też fajny.. nie widziałam wczesniej takiego logo 'kosmetyk wszech czasów wizaż' - to jakaś nowośc oznaczeniowa czy to ja zacofana? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wiem, ale spotkałam się z paroma takimi nalepkami na kosmetykach :)

      Usuń
    2. a ja właśnie teraz u Ciebie pierwszy raz to zobaczyłam :) coś jak pieczęc 'wizaż approved' ;)

      Usuń
    3. coś w tym stylu :)))

      Usuń
  10. Niestety cały czas zapominam o kremie do rąk chyba, że postawię go sobie blisko łóżka lub do torebki wrzucę :) Miałam kiedyś krem do rąk o zapachu ananasowo kokosowym i był genialny :)

    OdpowiedzUsuń
  11. bardzo dobry krem, ale mnie też przeszkadza tłusta warstwa, jaką pozostawia. zdrówka życzę. :))

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja też walczę z czyms niezidentyfikowanym :(
    Zdrowiej Słonko bo za miesiąc się widzimy ;)

    OdpowiedzUsuń