Na moim blogu nie pojawiła się jeszcze żadna recenzja kosmetycznego bubla. Czas to nadrobić, a ja powoli przedstawiam Wam kosmetyk, który zawiódł mnie jak żaden inny!
Firma Eveline Cosmetics ma kilka kultowych produktów, do których zaliczają się słynne odżywki: diamentowa czy 8w1. Niestety trafił się także bubel z serii kosmetyków all-in-one. Jest to 60-sekundowy wysuszacz, utwardzacz, nabłyszczacz:
Producent obiecuje połysk i trwałość do 10 dni... Szybkie wysychanie lakieru, oraz maksymalne utwardzenie. Brzmi bosko, taki top coat to marzenie! Nie będę się dokładniej wdawać w szczegóły, uwierzcie - to na nic!
Oczekiwałam po tym produkcie fajnego topa, tym bardziej po zawartej informacji na opakowaniu i nakrętce ,,professional clinical care'':
Buteleczka jest przezroczysta, zawiera 12 ml przezroczystego lakieru nawierzchniowego. Jest pięknie i skromnie zdobiona złotymi literami. Wszystko wyglądało kusząco i naprawdę obiecująco ;)
Wyglądało do czasu. Pomalowałam paznokcie lakierem Paese 110, poczekałam aż podeschnie i zabrałam się za wypróbowanie nowego topa. Po odkręceniu pędzelka ukazała mi się niemal wodnista konsystencja. Delikatnie i ostrożnie, aby uniknąć zalania skórek, nałożyłam cienką warstwę. Zostawiłam do wyschnięcia. Po kilku minutach to, co zobaczyłam na tafli lakieru zwaliło mnie z nóg.
Przyznam szczerze, że nie widziałam nigdy wcześniej, aby cokolwiek spowodowało aż takie bąble!
Top coat, który miał za zadanie utrwalić, nabłyszczyć i wzmocnić paznokcie, spowodował niemal natychmiastowe zmycie powstałej katastrofy. Z tego, co wiem, nie jest to wina lakieru, ani paznokci, problem z tym produktem pojawił się u kilku innych osób. Więcej go nie użyłam, aż wreszcie, przed wyrzuceniem doczekał się recenzji i miana największego lakierowego bubla!
Miałyście z nim do czynienia? Spisał się tak samo źle, czy może byłyście z niego zadowolone? Jeśli go nie znacie, skusicie się? A może znacie inne buble wśród top coatów?
Ja osobiście odradzam ten produkt, lepiej wydać, lub dołożyć te 10 zł na coś o wiele lepszego! :)
Serdecznie pozdrawiam! :*
ja też nigdy nie widziałam takich bąbli, aż dziwne, ja go nie miałam, nie mam zbyt dużego doświadczenia w paznokciowych tematach
OdpowiedzUsuńoh fuck!!!! szkoda słów.
OdpowiedzUsuńo kurcze, będę pamiętać by go unikać :/
OdpowiedzUsuńMam go, takiego efektu nie spowodował, ale rzeczywiście nie jest to dobry coat;/
OdpowiedzUsuńteż go mam ...u mnie też bąbelkuje, ale chyba powoli uczę się go nakładać bo z każdym kolejnym mani jest coraz mniej tych bąbelków - w tej chwili u lewej ręki nie mam żadnych bąbli za to na prawej (oczywiście) kilka się pojawiło....ale nie są takie straszne jak u Ciebie...tak więc póki co ja go całkowicie nie skreślam
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
masakra jakaś... Ja nie używam takich kosmetyków..
OdpowiedzUsuńU mnie było to samo, niesamowite bąble a do tego lakier schodził płatami po kilku godzinach :(
OdpowiedzUsuńJa też mam tego bubla. Zawiodłam się , że nie przyspiesza wysychania lakieru. Ostatnio zastanawiałam się po czym robią mi się na lakierze takie grudy/kulki jak u Ciebie na zdjęciu. Myslałam , że to od lakieru piaskowego , ale przecież zmyłam go dokładnie , nałożyłam inny i oczywiście eveline 3w1. Wieczorem grudy pierwsza klasa. Teraz juz wiem kto jest winowajca..
OdpowiedzUsuńNie cierpię odżywek Eveline. Miałam 8w1. Ta przeklęta ''odżywka'' narobiła mi samych szkód! Paznokcie łamały mi się po niej jak oszalałe, o rozdwajaniu już nie wspomnę.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę takie bąble.
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale szukając topa na pewno będę szukać czegoś innego ;)
OdpowiedzUsuńu mnie też bąbelkował :/
OdpowiedzUsuńszczerze jestem zdumiona że aż tak ci zbomblował ten lakier. Ja też go ostatnio używałam ale nic złego nie zrobił mojemu lakierowi ani paznokciom..ciągnąc temat dalej dobrego też niczego nie zrobił..ani nie błyszczało się bardziej niż przy użyciu samego lakieru ani nie zabezpieczyło go tak jak obiecują..dla porównania pomalowałam paznokcie tylko jednej dłoni i dooopa~! Prawdą jest fakt że COAT nie wywiązuje się z obietnic producenta
OdpowiedzUsuńTego nie miałam, ale z Eweline miałam przyśpieszacz wzrostu i odżywkę 8w1 i byłam bardzo zadowolona szczególnie z tego pierwszego :)
OdpowiedzUsuńOjej, a to niespodziankę zrobił... :/ Ja nie miałam ani topu ani słynnej odżywki z Eveline..
OdpowiedzUsuńWow, nieźle nabałaganił. Ja mam odżywkę 8w1 ale używam jej bardzo ostrożnie.
OdpowiedzUsuńMiałam do czynienia i u mnie też się źle sprawuje... Leży w pudle z lakierami... Może się jeszcze kiedyś doczeka użycia, ale nie jestem pewna... :)
OdpowiedzUsuńJa obecnie używam innej odzywki z Eveline - paznokcie twarde i lśniące jak diament. I po trzech tygodniach reguralnego stosowania chyba coś zaczęła działać... Szkoda że ta 3 w 1 to niewypał
OdpowiedzUsuńtakich bąbli to ja nie widziałam też... masakra. I z tego co widać po komentarzach często mu się to zdarza.
OdpowiedzUsuńByłam go bardzo ciekawa, szkoda,że się nie sprawdził, ale i tak wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńhmm to chyba tylko u mnie nie babelkowal... uzywalam go juz kilka razy
OdpowiedzUsuńBędę uważać. Ale np. Eveline 8w1 działa u wszystkich różnie, u mnie świetnie, inne go odradzają ;) Więc chyba te lakiery Eveline nie wszystkim pasują.
OdpowiedzUsuńdobrze wiedzieć, że tak robi.
OdpowiedzUsuńTeraz to na pewno się na niego nie skuszę. Nie będę ryzykowała.
OdpowiedzUsuńW zeszłym roku ten gałgan i u mnie trafił na listę bubli;/ beznadziejniak.
OdpowiedzUsuńja jestem w trakcie testowania i muszę powiedzieć, że również jestem w szoku
OdpowiedzUsuńhttp://kosme-teria.blogspot.com/