#117. AvetPharma, BratekPlus

        W ostatnim denku wspominałam o zużytym opakowaniu tabletek BratekPlus firmy AvetPharma. Było kilka komentarzy z pytaniami o ten suplement, dlatego też czas na podsumowanie i małą recenzję. ;)



         Zacznijmy od substancji czynnych, które zawiera ten suplement - ziele fiołka trójbarwnego i cynk.



Fiołek trójbarwny jest rośliną o dość szerokim zastosowaniu: oczyszcza krew z toksyn, poprawia przemianę materii, działa moczopędnie, uszczelnia naczynia włosowate, łagodzi, wpływa na szybkość gojenia się ran. Możemy go stosować przy trądziku, wysypkach, chorobach związanych z układem krwionośnym i moczowym.
Cynk jest ważnym mikroelementem, niezbędnym dla człowieka. Wpływa na gojenie się ran, układ odpornościowy, reguluje wydzielanie insuliny, oraz normuje stężenie witaminy A i cholesterolu w organizmie. Bierze udział w procesach mineralizacji kości, reguluje ciśnienie krwi i rytm serca. Można go stosować przy leczeniu trądziku, chorób skórnych, wrzodów żołądka, reumatyzmu, czy żylaków.


        A co producent mówi o preparacie?



          Jakby na to nie patrzeć, wszystko się zgadza ;-) 

       Suplement przyjmuje się w postaci malutkich tabletek, łatwych do przełknięcia, nie powinny wystraszyć nikogo ;))) Ja brałam codziennie 2 tabletki po śniadaniu lub obiedzie przez miesiąc. 



         Jakie były tego efekty? Na początku niesamowity wysyp małych nieprzyjaciół na buzi, ale tak to bywa przy oczyszczaniu.. Po około 2-3 tygodniach wszystko zaczęło dość szybko przygasać i goić się. W połączeniu z próbkami kremów, które miały za zadanie zmniejszać pory powoli cera zaczynała wyglądać coraz lepiej. Pojawiało się mniej problemów skórnych, strefa T się unormowała, buzia wyglądała naprawdę dobrze. 
          Ale żeby nie wszystko było takie piękne przerwałam kurację Bratkiem, ze względu na leki, które muszę obcenie przyjmować. I znowu pojawił się problem. 
       Stwierdziłam, że powolutku zacznę ponownie wprowadzać Bratka. No i tak się stało, powoli kończę drugie opakowanie, znowu widzę poprawę. Szybsze gojenie się krostek, przygasanie zaczerwienień, no ogólnie rewelacja. Cera znowu chyba się oczyszcza po przerwie, bo mimo szybszego gojenia zauważyłam kilka nowych nieprzyjaciół. Mam nadzieję, że poradzi sobie z nimi śpiewająco w ciągu najbliższych dni. A ja wybiorę się niedługo do apteki po kolejne opakowanie :)


       Podejrzewam, że suplement dostaniemy w każdej aptece, cena opakowania to około 12 zł za 50 tabletek. Dostępność i cena jak najbardziej na plus, działanie również. 
     Jeśli zmagacie się z problemami z cerą myślę, że warto go wypróbować i wspomóc codzienną pielęgnację od środka :)



        Chciałabym podziękować za udostępnienie mi tego produktu do testów i zaznaczyć, że ten fakt nie wpłynął na moją ocenę.

17 komentarzy:

  1. Ja zawsze zapominam o tabletkach i nie jestem regularna niestety :c

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmm, skoro polecasz, to może podpowiem przyjaciółce z problemami trądzikowymi, by spróbowała tych tabletek. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja chyba wrócę do herbatki z bratka, a jak to nie pomoże to spróbuję tego suplementu ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. od dawna czekałam na tą recenzję, ja również zażywałam bratka i byłam bardzo zadowolona z jego działania

    OdpowiedzUsuń
  5. często mam ochotę wspomóc się takim czymś, ale ten czas oczyszczania mnie przeraża- nienawidzę mieć czegoś na twarzy... zaraz się załamuję i myślę, że mi tak zostanie ;p

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedyś popijałam herbatkę z bratka, ale niestety długo to nie trwało, bo ja jestem bardzo niesystematyczna, to jedna z moich wad których chętnie bym się pozbyła :P
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też kiedyś próbowałam pić bratka ale z tego co pamiętam niezbyt mi smakował.


    Tabletki wydają się być zachęcające ale jak by to się miało do pokrzywy w skrzypu? Nie za dużo dobrego na raz?

    OdpowiedzUsuń
  8. Oo, ja kiedyś zaczęłam brać olej z wiesiołka, ale jestem za mało regularna i całe opakowanie do tej pory na mnie czeka... :D Ale muszę zacząć brać go znowu, koniecznie!

    OdpowiedzUsuń
  9. O nie słyszałam o tych tabletkach, sama je chętnie wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Słyszałam o tych wszystkich cudownych właściwościach bratka, ale przeraża mnie ten wysyp - już jeden zaliczyłam przy kuracji calcium pantothenicum. Zresztą teraz wspomagam się skrzypem i pokrzywą z drożdżami piwnymi, więc chyba nie będę kombinować z bratkiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja nie miałam żadnego wysypu, a cera niewątpliwie jest w lepszym stanie;)

    OdpowiedzUsuń
  12. nie mam na szczęście takich problemów z cerą, więc na razie po niego nie sięgnę, ale cieszę się, że działa :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bratek bije rekordy popularności na blogach :) Najważniejsze to nie załamać się jak własnie jest ten wysyp, ale mam wrażenie że Ty masz zawsze piękną cerę ;]

    OdpowiedzUsuń
  14. zaciekawiłaś mnie tymi tabletkami...

    OdpowiedzUsuń
  15. Raczej nie dla mnie :) Nie przepadam za suplementami :)

    OdpowiedzUsuń