#125. Podsumowanie akcji zapuszczanie włosów ;)

      Dzisiaj bardziej włosowo, niż kosmetycznie. Generalnie akcja ta była konieczna dla mnie, żeby nie ściąć po miesiącu kolejnych 5 cm włosów już całkiem na krótko, które nadal są osłabione po rozjaśnianiu, kruszą się i wypadają. 
     Po trzech miesiącach znowu idą pod nożyczki. Poniżej zamieszczam porównanie włosów z końcówki października i z dzisiaj, a dalej także spis kosmetyków, których używałam przez ten czas: 


Włosy dzisiaj (po nocy w warkoczu):






Włosy w październiku:







     Myślę, że efekt jest zadowalający, a zdjęcia wędrują do zakładki z aktualizacją włosów



     W tym czasie wykorzystałam:
- kilka tabletek CP
- wcierkę Jantar
- masaż skalpu
- mycie odżywką do stycznia
- od stycznia mgiełka Radical jako wcierka, 
- tabletki BratekPlus, które nie wiem czy miały wpływ na włosy ;-)


     Przez ten czas skupiłam się raczej na pielęgnacji (oleje, nawilżanie i zabezpieczanie bez silikonów) niż na poroście. Efekty, jak wyżej ;-) Myślicie, że mogę być zadowolona? 

    Ja osobiście zauważyłam poprawę - są lepiej nawilżone, mimo, że końce się buntują. Miały gorszy moment, kiedy zaczęły strasznie wypadać, ale Radical opanował to naprawdę nieźle. :) Porost, jak porost - jestem zadowolona, chociaż naturalnie i tak rosną całkiem szybko :) 





     Pozdrawiam! :)

24 komentarze:

  1. myślę, że jak podetniesz to włosy odżyją i końce się zdyscyplinują :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że możesz być zadowolona. Widać, że włosy są w lepszym stanie, a jak podetniesz zniszczone końcówki, to już całkiem gites będzie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja chcę teraz kupić Vatikę albo jakiś inny olejek do końcówek.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wyglądają na gęste :) Ja swoje końcówki kolejny raz muszę podciąć, ale troszkę je ratuje siemię lniane :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślę, żeby go troszkę przyciemnić :) Tobie również było ślicznie w takich blond refleksach ! :) Może na lato zrób :) Chociaż pewnie włosów szkoda..

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie raz w miesiącu troszkę idzie do obcięcia :) Tak to nie żałuję, że za dużo podcięłam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. nominował cię do Liebster Awards, więcej u mnie na blogu;)

    OdpowiedzUsuń
  8. urosły, co jest plusem ;)
    nadal farbujesz? :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie, bo kiedyś pisałaś, że nie farbujesz i zgłupiałam :D

      Usuń
  9. Urosły, urosły :) moje za to stoją w miejscu chyba ;< ale i tak idę podcinać w przyszłym tygodniu :) oczywiscie końcówki tylko :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ładnie urosły i wyglądają na bardzo gęste :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Widać, że urosły, powiem, że nawet całkiem nieźle ;) ale odnoszę dziwne wrażenie, że brak im nawilżenia... jakoś tak mi się wydaje, chociaż z Twojego opisu wychodzi zupełnie co innego ;)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Jestem z Ciebie dumna - widać,że są w lepszej kondycji bo są zdrowsze i bardziej ożywione ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wyraźnie widać, że są teraz mniej suche. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Urosły super:) Podcięcie im b.dobrze zrobi, nie trzeba dużo na początek 1cm, potem zobaczysz:D

    OdpowiedzUsuń
  15. Jest wyrazna roznica:)

    http://solidaryexpensivee.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja ostatnio podcięłam końcówki i włosy od razu odżyły :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Widać poprawę w wyglądzie Twoich włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  18. U wielu najlepiej sprawdza się żel lniany lub maska lniana -zwłaszcza jeśli chodzi o kręconowłose:)
    Z drogeryjnych polecam Garnier odżywka masło karite i awokado, maska Natur vital aloesowa:))

    OdpowiedzUsuń
  19. Różnica widoczna gołym okiem;) oby rosły jak najdłużej;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ogromna różnica! Urosły!

    Bardzo żałuję, ze sama nie zrobiłam takiej akcji u siebie :D Może by ktoś mi wybił z głowy drastyczne cięcie :P

    OdpowiedzUsuń