Tak wyglądały włosy na samym początku walki o zdrowe włosy:
Tak wyglądają obecnie:
Włosy przez rok skracałam nie raz, czego ostatecznie nie żałuję. Pozbyłam się wielu smętnych strączków, rozdwojeń i zniszczeń. Obecnie powoli wracam do poprzedniej długości, zaczęłam je znowu zapuszczać, chociaż pokochałam też krótkie, z którymi było o wiele mniej pracy :)
Przez rok moja pielęgnacja zmieniła się diametralnie! Począwszy od odstawienia prostownicy, kończąc na świadomym dobieraniu kosmetyków do potrzeb moich włosów.
Wcześniej było to mycie szamponami, które zawierały mnóstwo silikonów, odżywek, bez żadnych wartościowych substancji, wszechobecne zniszczenia i puch, na który było jedno jedyne lekarstwo - prostownica. Włosy oczywiście zabezpieczałam, jednak katowanie ich dzień w dzień zrobiło swoje. Do tego farbowanie co miesiąc lub rozjaśnianie w dłuższych odstępach czasu (~3 miesiące)..
Obecnie włosy myję co jakiś czas odżywką, jednak zazwyczaj króluje metoda OMO. Olejowanie, unikanie szamponów z silikonami, odżywki i maseczki, odżywki bez spłukiwania, zabezpieczanie włosów.... Wszystko obecne w mojej pielęgnacji ;-)
Przykładowy zestaw to:
Olejowanie na noc olejkiem kokosowym,
Mycie szamponem Nivea Diamond Gloss,
Odżywki: Mrs. Potters z nasturcją i ekstraktem perłowym + Pantene Aqua Light,
Odżywka b/s: Joanna Naturia z makiem i bawełną,
Zabezpieczanie: Marion kuracja z olejkiem arganowym,
+ ewentualne stylizatory :)
Oczywiście ważną kwestią przy pielęgnacji włosów jest także odpowiednia dieta, przyjmowanie odpowiednich witamin z posiłków, nie tylko suplementów!
Co sądzicie o moich włosach po roku świadomej pielęgnacji? Myślicie, że dobrze zrobiłam notorycznie je skracając? A Wy jak dbacie o swoje włosy? :)
Zapraszam też nadal na rozdanie, które trwa do końca lipca! :)
Pozdrawiam! :)
Duża różnica i ładnie wyglądasz w takich półdługich jakie masz teraz.
OdpowiedzUsuńKRÓTSZE ALE ŚLICZNE, ŁADNIE OBSTRZYŻONE I BARDZIEJ ZADBANE, TAK TRZYMAJ :)
OdpowiedzUsuńwidać różnicę- co najważniejsze wyglądają zdrowiej :) Dobrze, że jest Ci ładnie w krótszych i możesz pozwolić sobie na skrócenie tego co zbędne. U mnie niestety od roku czekam po prostu aż odrosną i staram się dbać o to co zniszczone, nie dokładać więcej zniszczeń. Nie pasują mi krótsze fryzury więc pozostaje czekać
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem różnica jest ogromna! Szczerze zazdroszczę wytrwałości:)
OdpowiedzUsuńŚlicznie Ci w krótkich włosach:*
Dobrze wyglądasz w zadbanych włosach :)
OdpowiedzUsuńPiękneee i te kręcone są cudowne ! :)
OdpowiedzUsuńróżnica jest i bardzo dobrze ;) Zdrowe włosy to podstawa ;D ja sama ostatnio ścięłam 5 cm i w następnym tygodniu znowu idę do fryzjera.. ;D ale to dooobrze ;D odżyją :D
Widać zmianę wcześniej Twoje włosy wyglądały jak tzw. siano ;P . Dobrze , że zaczęłaś kurację :). Ja teraz zaczęłam używam kosmetyków do włosów z Biosil i jestem z nich bardzo zadowolona ;).
OdpowiedzUsuńja muszę się wziąć za swoje - farbowanie jednak robi swoje :)
OdpowiedzUsuńlepsze krótkie, ale zdrowe, pamiętaj ;)
OdpowiedzUsuńja także muszę ściąć włosy , są bardzo zniszczone i trochę szkoda mi je ścinać ze względu na długość :(
OdpowiedzUsuńPrzeszły spora metamorfozę, widać ogromną różnicę :) Zwłaszcza te falowane ostatnie są piękne :)
OdpowiedzUsuńPiękne są te loczunie! :D
OdpowiedzUsuńDobrze że skróciłaś włoski, ja długo nosiłam się z tym zamiarem jednak ciągle było mi szkoda, starałam się na siłę regenerować to co było a koniec końców i tak je ciachnęłam i też nie żałuję! :D
ja musze zacząć je olejować ;D
OdpowiedzUsuńkręciołki <3
OdpowiedzUsuńlepiej podcinać i mieć zdrowe, niż długie na siłę i zniszczone :)
Różnica ogromna:)
OdpowiedzUsuńZmiana niesamowita :)
OdpowiedzUsuńzmiana super, no i jesteś na dobrej drodze, oby tak dalej! :)
OdpowiedzUsuńna czwartym zdjęciu podobają mi się najbardziej - urocze loczki :)
OdpowiedzUsuńPiękne teraz ;-)
OdpowiedzUsuńpasuje Ci ta długość włosów ;)
OdpowiedzUsuńwłosy wyglądają zdrowo:) a to najważniejsze.
OdpowiedzUsuńWidać poprawę!
OdpowiedzUsuńSama też przekonałam się, że "przejście na naturę" to świetny pomysł.