KLIK |
Przyznam szczerze, że ucieszył mnie ten fakt, bo firmę znam i lubię za dobre produkty w cenach na każdy portfel! :) W przesyłce otrzymałam 5 produktów po 100 ml z serii Naturia:
Znalazłam tam łagodzący żel do higieny intymnej z ekstraktem z nagietka lekarskiego, odświeżający żel pod prysznic z mango i papają, wygładzający peeling myjący z czarną porzeczką, szampon oraz odżywkę bez spłukiwania z miodem i cytryną do włosów suchych i zniszczonych.
W ciągu najbliższych dni możecie spodziewać się recenzji każdego z powyższych produktów, a na koniec post podsumowujący produkty wraz z ich rankingiem! :)
Na dobry początek chciałam napisać parę słów na temat cudownie pachnącego peelingu :)
Moje pierwsze skojarzenie z peelingami Joanny to cudowny, soczysty zapach! Ten nie różni się od pozostałych, z którymi miałam styczność w przeszłości.. Ale od początku :)
Produkt zamknięty jest w przezroczystej buteleczce, która mieści 100 g produktu. Opakowanie jest wygodne, nie wyślizguje się z dłoni pod prysznicem dzięki wyprofilowaniom. Grafika jest prosta, przejrzysta, utrzymana głównie w bieli. Na froncie znajduje się smakowicie wyglądająca czarna porzeczka ;-)
Peeling jest barwy fioletowej z widocznymi ciemnymi drobinkami i pęcherzykami powietrza.
Buteleczka jest zamykana z charakterystycznym kliknięciem, co gwarantuje bezpieczne przechowywanie. Przyznam, że robiłam tym produktom mały test: ściskałam z całych sił opakowania i... żadnych niemiłych niespodzianek ;)
Obietnice producenta są niezwykle kuszące ;-) Czy są zgodne z prawdą opowiem pod koniec posta ;)
Poniżej zoom na skład produktu oraz sposób użycia:
Na początku składu znajdziemy substancje myjące i glicerynę. Za połową znajduje się ekstrakt z owoców czarnej porzeczki, zapach, barwniki... Niewiele dobrego, ale sama nie wiem jak powinien wyglądać idealny skład peelingu. Ważniejsze w tym momencie jest dla mnie działanie, o czym już za chwilę. ;-)
Konsystencja produktu jest gęsta, nie lejąca, nie ma opcji żeby peeling przeciekał między palcami pod prysznicem. Jak wcześniej wspomniałam - zawiera drobinki ścierające, oraz coś jakby pęcherzyki powietrza ;)
Warto wspomnieć też o oszałamiającym zapachu.. Rewelacja! Słodki i soczysty, ale nie mdły. Aż chciałoby się spróbować....! :)
A teraz część najważniejsza! Efekty, działanie, wrażenia... :) Pachnidełko faktycznie może służyć za produkt myjący - podczas masażu tworzy się delikatna piana, która zapewnia efekt czystej skóry, chociaż ja osobiście wolę zastosować peeling dopiero po żelu pod prysznic. Mimo delikatnego ścierania skóra jest gładka i nawilżona, nie ma większej potrzeby stosowania balsamu do ciała po kąpieli. Byłabym zachwycona, gdyby peeling miał mocniejsze drobinki, do ciała lubię typowe drapacze - najchętniej szorstka strona gąbki :) Z tego powodu wydajność produktu spada, jednak w takiej cenie jestem w stanie przymknąć na to oko. Szkoda, że zapach po kąpieli nie pozostaje na skórze..
Peeling dostaniemy niemal w każdej drogerii w cenie około 4 zł. Gorąco polecam szczególnie dla fanek (i może fanów? są tu mężczyźni?! :D) słodkich zapachów. Za takie pieniążki aż szkoda nie wypróbować, uwierzcie! :)
Pozdrawiam! :)
ja od nich peelingi uwielbiam
OdpowiedzUsuńKocham ten peeling. Właściwie o kocham wszystkie wersje... tyle że zawsze widuję je w okrągłych buteleczkach... których zamknięcie doprowadza mnie do szału.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem co powiesz o żelu do higieny intymnej? :)
peeling mialam limonkowy, byl fajny, ten tez bym wyprobowala :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubie pilingi tej firmy - przede wszystkim za zapachy i brak parafiny w składzie :)
OdpowiedzUsuńniestety szamponów z Joanny nie mogę używać. peelingi bardzo lubię:)
OdpowiedzUsuńjA jOANNĘ TEŻ ZNAM I LUBIĘ GRATULUJĘ WSPÓŁPRACY :)
OdpowiedzUsuńlubię kosmetyki do pielęgnacji ciała z Joanny, a szczególnie jej peelingi - jeszcze się na nich nie zawiodłam
OdpowiedzUsuńZapach musi być świetny! ;-)
OdpowiedzUsuńAle fantastyczna paka! Jestem bardzo ciekawa szamponu i odżywki :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ich peelingi :) Mam też porzeczkowy - świetnie pachnie ;)
OdpowiedzUsuńświetne mają peelingi to mogę przyznać;)
OdpowiedzUsuńNiedługo będę miała okazje go wypróbować :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że przypadnie mi do gustu :D
zazdroszczę takiej paczki!
OdpowiedzUsuńTej wersji zapachowej peelingu jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować bo tego zapachu jeszcze nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńCzyżby małe peelingi z Joanny zmieniły opakowania? ;>
OdpowiedzUsuńJeżeli tak to miałam tylko wersję gruszkową - miała cudowny zapach! I super wygładzała skórę :)
peelingi z Joanny są bardzo dobre i pięknie pachną, muszę sobie jakiś nowy sprawić koniecznie!
OdpowiedzUsuńWszystkie muszą świetnie pachnieć ;P.
OdpowiedzUsuńuwielbiam peelingi z tej serii <3 Moi faworyci to kiwi i truskawka :)
OdpowiedzUsuń