#254. Sesa Oil Exotic

       W końcu przybywam z recenzją olejku Sesa w wersji egzotycznej ;) 




         Bojąc się zapachu tego typu kosmetyków skusiłam się na wersję egzotyczną, co było dobrym posunięciem - nikt nie narzekał, że śmierdzi, a i spokojnie mogłam położyć się spać z naolejowanymi włoskami ;-)

         Pierwsze moje wrażenie po odebraniu zamówienia ze sklepu to był szok - dałam 25 zł za taką maleńką buteleczkę?! Przecież to ledwo co na miesiąc mi wystarczy!



          Opakowanie mieści zaledwie 100 ml olejku. Jest to zwykła, biała buteleczka, zamykana na zatrzask u góry, ze skromną i wcale niezachwycającą grafiką. Szczerze mówiąc, byłam przekonana, że to będzie jedna wielka porażka ;-)
          Mimo wszystko chciałam wierzyć, że chociaż bardzo przyjemny skład będzie dawał zadowalające efekty. Dla dociekliwych wrzucam także skład:

Trifala 2.00% w/v, 
Eclipta alba 1.50% w/v,
Ferriper Oxidumrubrum 1.5% w/v, 
Centella Asiatica 0.50% w/v, 
Jasminum Officinale 0.50% w/v, 
Datura Metel 0.50% w/v, 
Indigofera Tinctoria 0.50% w/v, 
Citrullus Colocynthis 0.50% w/v, 
Abrus Precatorius 0.25% w/v, 
Elettaria Cardamonum 0.25% w/v, 
Valeriana Wallichii 0.25% w/v, 
Pongamia Pinnata 0.25% w/v, 
Azadirachta, Indica 0.25% w/v, 
Lawsonia alba 0.25% w/v, 
Cedrus Deodara 0.25% w/v, 
Anacyclus Pyrethrum 0.25% w/v, 
Vetiveria Zizanioides 0.25% w/v, 
Glycyrrhiza Glabra 0.25% w/v, 
Processed As Per Tail PAK vidhi With milk 10% v/v, 
Sesamum Indicum Oil 25.00% v/v, 
Nilibhrugadi Oil 8.00% v/v, 
Perfume 2.00% v/v, 
Triticum Aestivum Oil 1.00% v/v, 
Citrus Medica Oil 1.00% v/v,
Quinazarine Green SS (C.I.No.61565) 0.0004% v/v, 
Cocos Nucifera Oil Q.S. to 100% v/v.

% w/v to procent wagowo-objętościowy (masa składnika/objętość olejku*100%), natomiast % v/v to procent objętościowo-objętościowy (objętość składnika/objętość olejku*100%). 


          Sam olejek jest w zimnych temperaturach bardzo gęsty, niemal zbity i wydobycie go z opakowania to koszmar. Jednak wystarczy, żeby poleżał w łazience, czy innym ciepłym pomieszczeniu i od razu przyjmuje płynną postać. 

          Olejek zaczęłam stosować końcówką października zeszłego roku. Obawy o wydajność szybko minęły - wystarczył mi do końca roku. ;-) Przez ten czas liczyłam głównie na szybszy wzrost włosów, ale nie tylko. Po drodze zaczęłam zauważać wzmożone wypadanie włosów. Początkowo olejek jeszcze bardziej pogorszył sprawę, a po 2-3 użyciach wróciło to do normy. Jednak przez te 2 miesiące włosy nadal wypadały. 
          Za to w kwestii wzrostu włosów - rewelacja ;-)






           Żałuję, że w październiku nie wpadłam na pomysł, aby włosy podprostować i założyć bluzkę, po której będzie widoczny postęp. Jednak po tym czasie widać, że włosy znacznie urosły. Spokojnie można mówić o 5-6 cm w ciągu dwóch miesięcy. Jest to bardzo zadowalający mnie efekt ;-) Same z siebie włosy rosną mi szybko, jednak nigdy nie przekroczyły limitu 1,5 cm/msc. :) Dodam, że w trakcie tych miesięcy nie brałam żadnych suplementów i nie używałam żadnych innych kosmetyków na szybszy porost włosów.

          Jeden minus dla Sesy - kombinacja ziół i olejków nie do końca radziła sobie z nawilżeniem suchej skóry głowy. Powodowało to czasami dodatkowe jej przesuszenie, co objawiało się łuszczeniem - efekt jak przy łupieżu nie był zbyt przyjemny. 


          Jeśli jeszcze się wahacie, a zależy Wam na jak najszybszym przyroście - polecam wydać te 25 zł, efekty są rewelacyjne ;-)  Natomiast w kwestii wypadania, czy nawilżenia skalpu.. To już jest kwestia indywidualna. Wrażliwcom radziłabym stosować olejek bardzo ostrożnie. ;-)





          Miał ktoś z Was przyjemność używać tego produktu? Jak spisywał się u Was? A może jeszcze rozważacie zakup? ;-) 
          Dajcie znać, co najlepiej spisywało się u Was przy zapuszczaniu włosów! :)




          Serdecznie pozdrawiam! :)

15 komentarzy:

  1. Chyba skuszę się na ten olejek :)

    OdpowiedzUsuń
  2. musze wreszcie kupić sesę, koniecznie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Urosły:) Póki co miałam tylko zwykłą Sesę:)

    OdpowiedzUsuń
  4. widać efekty :) włosy pięknie się prezentują :)) ja podobne efekty uzyskuję dzięki serum na końcówki z GK Hair :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja olejuję tylko końcówki mam bardzo ciękie włosy a teraz są najgorsze szybko sie przetłuszczają muszę codziennie je myć :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak sobie oglądam Twoje zdjęcia włosów z ostatnich miesięcy i mam coraz większą ochotę zainwestować w Sesę! Przeraża mnie olejowanie, nie lubię tego i uważam za strasznie czasochłonne, ale dla takich efektów byłabym w stanie się poświęcić :) Włosy wyglądają rewelacyjnie!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ile wyciągów roślinnych w składzie! Super :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo chcę się na nią skusić, ale od nowego roku nie kupuję nowych póki nie wykończę starych :Dale jest na liście ;) już podniecałam sie Twym przyrostem z października do listopada - super sprawa!

    OdpowiedzUsuń
  9. Musze kiedyś wypróbować, obecnie używam kokosowego olejku Vatika:)

    OdpowiedzUsuń
  10. super efekt!:) a jeśli chodzi o to wzmożone wypadanie włosów, przy stosowaniu wcierek, czy masażach głowy to kiedyś dermatolożka wytłumaczyła mi, że takie rzeczy przyśpieszają wypadanie obumarłych już włosów, które i tak by wypadły:) i w taki sposób też szybciej wyrastają nowe włoski w miejsce tych starych i tak już nieprzydatnych:)

    OdpowiedzUsuń