9. Ulubione akcesoria
Do ulubionych akcesoriów należą niewątpliwie niezastąpione gumki, które pamiętam jeszcze z dzieciństwa :) Bez metalowych elementów najbezpieczniejsze dla włosów. Po domu prawie cały czas chodzę w związanych włosach, do tego przydałoby się czymś związać włosy na noc - taka zwykła gumeczka jest dla mnie najlepszym rozwiązaniem :)
Ulubioną bardzo szybko stała się wspomniana w TYM poście podwójna opaska na włosy. Rewelacyjnie podtrzymuje włosy, co jest oczywistym zadaniem. Nie spada, nie zjeżdża z włosów, czyli wszystko w porządeczku :)
Wsuwki do włosów w kolorze zbliżonym do moich są obowiązkowe. Uniwersalne, do upięć włosów, podpięcia grzywki, fryzur na szybko czy po domu.
Kolejne cudo to szczotka TT, którą obecnie używam głównie do masażu skalpu, ewentualnie rozczesywania grzywki i włosów przy skórze głowy. Więcej o TT możecie przeczytać TUTAJ.
Do rozczesywania włosów używam grzebienia z szerokim rozstawem ząbków. Używam go w trakcie mycia po nałożeniu na włosy odżywki lub maski.
Pozostałe kolorowe spinki ,,żabki'' używam do ślimaczków na noc, żeby włosom nadać nieco mocniejszy skręt jak tu:
czy tu:
Czarna ,,żabka'' służy mi jedynie do spięcia części włosów z tyłu. ;-)
Do ulubieńców należy też moja spineczka z kokardką, której niestety nie znalazłam do zdjęcia. Ale ogólnie kocham się w kokardkach jeśli chodzi o akcesoria włosowe i w paskach jeśli chodzi o ubrania ;))))
Powoli zaczynam chyba już ostatnie podejście do walki z wypadaniem. Od dzisiaj biorę CP i w celu uzupełnienia diety tran z olejem wiesiołkowym, który zawiera omega-3, omega-6 i witaminy: A, D, E. Jeden z kolejnych postów postaram się zrobić o tych suplementach i napiszę jak sprawdził się u mnie Vitapil.
Pozdrawiam,
sm.
widzę, że coś nas łączy :D mam taki sam grzebień i wykorzystuje go w ten sam sposób co Ty ;) rozczesuje nim włosy po nałożeniu maski czy mieszanki olejowej itp.
OdpowiedzUsuńcałkiem możliwe ;) :D
Usuńgrzebykiem też rozczesuję maski, oleje itd ;)
OdpowiedzUsuńi gumki to moje stałe akcesoria, plus opaska ;D
też dawno nie robiłam posta dot. hair projectu :D
OdpowiedzUsuńgrzebień mam podobny, opaskę do włosów identyczną :)
loczki śliczniaste :D!
trzeba to nadrobić! :)
Usuńi dziękuję ;*
mam ten sam grzebień, a włosy po ślimaku wyglądają świetnie ! :)
OdpowiedzUsuńdzięki ;*
UsuńMarzy mi sie ten TT, chyba kiedys bede musiala w koncu kupic :)
OdpowiedzUsuńskoro to takie małe marzenie, to może warto w koncu kupić? :)
UsuńŚliczne włosy :)
OdpowiedzUsuńJa się nie czeszę teraz wcale, jedynie wieczorem i przed myciem rozczesuję je TT :D
dzięki ;*
Usuńi ja też nie rozczesuję ich poza grzywką, jedynie podczas mycia :)
mam taki sam TT :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Niejednych zaskoczyłam :) Ale teraz przynajmniej wiem, co zapuszczam :P
OdpowiedzUsuńhej! bierzesz udział na moim blogu w rozdaniu, podczas sprawdzania brakuje mi Ciebie w liście obserwowanych jeśli chcesz to uzupełnij :)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńnigdzie nie mogę znaleźć takiej opaski :( gdzie ją kupiłas?
OdpowiedzUsuńlepszego kremu matującego nie miałam ! :)
OdpowiedzUsuńakurat sklepu box nie znam, ale poszukam może jeszcze w glitterze ;)
OdpowiedzUsuńSpinki!... co ja bym bez nich zrobiła :D
OdpowiedzUsuńkiedyś używałam tylu rzeczy, teraz to tylko gęsty grzebień, duża szczotka i wieelka spinka do koka (żeby mogła utrzymać jakoś moje włosy :P). jakoś jestem ograniczona 'fryzurowo' ;)
OdpowiedzUsuńobserwuję
http://ina-style.blogspot.com/
Też mam kokardki :D Ale trochę małe i szukam większych, żeby zrobić koka :)
OdpowiedzUsuń