#59. Eveline, Diamentowa odżywka do paznokci po raz drugi

     Po prawie dwóch miesiącach od ostatniego postu na temat tej odżywki można sprecyzować opinię o niej, a także zrecenzjować ją. 
     Powtórzę informacje z tamtego posta w skrócie - kupiłam ją w Rossmannie w lipcu na przecenie za około 9 zł. Z dostępnością nie ma najmniejszych problemów - odżywkę znajdziemy praktycznie w każdej drogerii. Cena waha się od 9 do 12 zł. Zawiera formaldehyd, którego działania niepożądane pokrótce znajdziecie również tutaj. Zawartość formaldehydu w odżywce wynosi 2%, a dopuszczalne jest aż 5%. Ważne, żeby zapoznać się ze wszystkimi ważnymi informacjami przed stosowaniem takiego produktu. 



     Zużycie odżywki po 2 miesiącach stosowania sięga poniżej słów ,,jak diament'', więc jest dość spore. 


Eveline, Diamentowa odżywka do paznokci - zużycie na stan lipiec 2012

     Ze względu na dość częste jej używanie postanowiłam zrobić sobie od niej przerwę i zastąpiłam ją odżywką firmy Sensique. 


     Co mogę powiedzieć o odżywce po takim czasie? 
     Opakowanie jest proste i standardowe dla odżywek do paznokci. Dość gęsta konsystencja o mlecznym kolorze, który ładnie i subtelnie wygląda na paznokciach. Zalecane jest nakładanie 3 warstw, po jednej dzień po dniu, zmycie i powtarzanie tej czynności. Ja tak postępowałam przez około 2-3 tygodnie, później zaczęłam używać jej jako lakieru bazowego do paznokci, gdzie też spisała się bardzo dobrze.

     Czy zauważyłam jakieś skutki uboczne przy stosowaniu tego preparatu? Nie. Jedyne co to pożółkła mi płytka paznokcia, ale nie mogę jednoznacznie określić co konkretnie zawiniło.

     Jakie efekty przyniosło mi stosowanie tej odżywki? Ha! Chyba nigdy nie miałam tak mocnych paznokci. Kiedyś wystarczyło byle uderzenie a one w moment się łamały, a rozdwajająca się płytka była na porządku dziennym. 
     Obecnie nie są mi straszne uderzenia, zapomniałam co to jest rozdwajający się paznokieć (odpukać w niemalowane), czy łamliwa i miękka płytka. 

     Na pewno kupię ją jeszcze nie raz, za miesiąc lub dwa wrócę do niej w celach profilaktycznych na niezbyt długi okres czasu. 

     Moja ocena to 6/6. Nie spotkałam się jeszcze z żadną odżywką, która wzmocniłaby tak moje paznokcie, które z natury są bardzo kruche i delikatne. Rewelacja i absolutny hit w mojej pielęgnacji paznokci!




     A teraz czas na szkołę! ;)))

     Pozdrawiam,

     sm.

18 komentarzy:

  1. Ciekawa, ale bardziej mnie kusi ta 8w1 :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 8w1 i diamentowa ma taki sam skład :) to ta sama odżywka.

      Usuń
    2. nie może być ten sam produkt, skład ten sam, ale stężenia mogą być różne.

      Usuń
  2. Ja też uwielbiam odżywki Eveline, zarówno tą diamentową, 8w1 i sos :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie o niej myślę, bo moja obecna ma średnie działanie;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. polecam tylko trzeba uważać, żeby nie przedobrzyć

      Usuń
  4. Ona w duecie z drożdżami to cudo :) Drożdże podtrzymują mi efekt (już jej nie używam) :D

    OdpowiedzUsuń
  5. ja używam 8w1, też jest fajna :) recenzja już się pisze :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ostatnio właśnie zastanawiałam się nad jej zakupem. Właśnie mnie przekonałaś ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Moja siostra jest w trakcie kuracji :)

    OdpowiedzUsuń
  8. z opisu i twojej opinii wynika, że jest to odżywka w sam raz dla moich paznokci.
    niestety są bardzo miękkie, a najbardziej to przeszkadza, jak są nieco dłuższe :), a na porost paznokci polecam olejek rycynowy, mi bardzo pomógł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. warto wypróbować a może naprawdę zdziałać cuda :)

      Usuń
  9. też ją mam i paznokcie faktycznie są twarde jak nigdy, używam od czasu do czasu i nie zauważyłam żadnych skutków ubocznych :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Przez nią odwarstwiła mi się płytka paznokcia ;/

    OdpowiedzUsuń
  11. uwielbiam odżywki eveline :) to one uratowały moje słabe, łamliwe i rozdwajające się paznokcie :) a już myślałam że nic im nie pomoże a jednak! :) polecam :)

    OdpowiedzUsuń