#89. Porównanie żeli pod prysznic - OS i Safira

     Przerwa w nauce - czas na posta! :) Nie wiem, jakoś tamten rok studiów przeleciał mi o wiele spokojniej, teraz mało zajęć ale duuużo nauki. No nic, przejdźmy do konkretów! Dzisiaj porównanie żeli pod prysznic - Orginal Source i Safira.



     OS, Raspberry&Vanilla Milk Shower Gel:



     Coconut Burst, Moisturising Shower Gel:




      Dostępność i cena.

      Pierwszy żel kupiłam na promocji w Rossmannie, za około 6 zł, standardowa cena to około 8-9 zł. Obecnie dostępność tych produktów jest coraz lepsza - można się z nimi spotkać też w Naturze, lub marketach typu Tesco ;) 
      Drugi wygrałam w zabawie po prezentacji firmy Safira na spotkaniu Lubelskich Bloggerek w październiku, a dostać go można składając zamówienie u konsultantek. Cena katalogowa to 15,90 zł.


      Opakowanie i pojemność.

      Oprawa graficzna żelu OS kusi, jest charakterystyczna, zwężająca się ku górze. Szorstkie boki zapobiegają wślizgnięciu się z dłoni podczas kąpieli. Otwarcie z charakterystycznym kliknięciem. Nie ma szans, żeby produkt wydobył się bez wyciśnięcia go z opakowania. Na minus działa fakt, że odwracając żel przy kolejnej kąpieli z zakamarków wycieka zimna woda. Brrr. Bardzo nieprzyjemna rzecz. Żeby wyjść na zero opakowanie jest bezpieczne dla środowiska - można je oddać do recyklingu. Pojemność 250 ml.
       Safira postawiła na dość prostą grafikę. Opakowanie jest solidne i matowe, jeszcze nie zdarzyło mi się, żeby wyskoczyło z dłoni podczas kąpieli. Po otwarciu możliwe jest żeby żel wydobył się sam. Otwarcie również z charakterystycznym kliknięciem. Pojemność 220 ml.


      Zapach.

      Pierwszy przypomina mi zapach cukierków z dzieciństwa, słodki, bardziej czuć truskawkę niż malinę. Nie utrzymuje się na ciele po kąpieli. 
       Drugi żel to zabójczy i stuprocentowy kokos. Piękny zapach, który niestety dość krótko utrzymuje się na skórze.


      Konsystencja.


       Żel OS to typowa różowa galaretka. Trzeba go nabierać mało i dobrze rozetrzeć w rękach lub nałożyć na gąbeczkę (polecam tą opcję), inaczej ucieka między palcami. 
       Kokosowy żel jest dość płynny, ale nie przecieka, można obejść się bez gąbeczki.


       Obietnice producenta i skład.




       Powiem szczerze, że uwielbiam oba żele, używam ich w zależności od nastroju, wymiennie z truskawkowym olejkiem do kąpieli Joanny. Oba mają swoje wady i zalety, ale są świetne na poprawę humoru, pomagają się odprężyć i zrelaksować podczas kąpieli. Do obu będę wracać, pewnie wypróbuję różne kombinacje zapachowe, ale to są moi ulubieńcy ;-)
      

        Używałyście może tych produktów? Co o nich myślicie? 
        A może jesteście zainteresowane ofertą Safiry? Jeśli tak, możecie śmiało pisać, powoli będę się przymierzać do zamówienia, jeśli chcecie możecie też zaglądnąć na stronę www.safira.pl ;-)



        Gorąco pozdrawiam i wracam do nauki! ;) 
        Buziaki!
       

16 komentarzy:

  1. OS uwielbiam - zapach mojego dzieciństwa. :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam żadnego z nich, ale chyba wolałabym ten kokosowy:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja w końcu muszę wypróbować OS, bo zawsze coś innego kupuję;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam ich więc nie bardzo umiem się wypowiedzieć. Zdecydowanie wybrałabym wersję z kokosem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. OS mam i uwielbiam jego zapach ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię żele OS, głównie za zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie strasznie denerwuje konsystencja żeli OS. Chętnie wypróbowałabym teraz jakiś żel z Safiry :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie czuję się skuszona :) Może w grudniu złożę zamówienie :)

      Usuń
  8. Ten z OS miałam i wiem, że pachnie pięknie :) Uwielbiam kokos, ale nigdy jeszcze tego żelu nie widziałam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ja OS nie lubię, bo zapach jest baardzo ulotny już podczas kąpieli :(

    a co do lakieru GR: kup bo są piękne :D

    OdpowiedzUsuń
  10. fajne żele :)) nie slyszałam nigdy wcześniej o Safirze... ten kokosik wygląda bardzo fajnie (a zapach kokosa kocham!!) :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeśli chodzi o te pierwsze to w męskich zapachach kupowałyśmy kolegom z klasy na dzień chłopaka^^

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja stałam się fanką OS i niedawno była promocja w Tesco i kupiłam je za 6 zł ;). Nie dałabym za żel więcej niż 10 zł :)

    OdpowiedzUsuń

  13. masz wspaniałego bloga! będzie mi miło jeśli spodoba Ci się mój i również go zaobserwujesz ;))

    OdpowiedzUsuń