#103. BingoSpa, Maska do twarzy ze 100% olejem sojowym

        Kolejny post z recenzją produktu marki BingoSpa - maseczka do twarzy z olejem sojowym. Znacie? Może macie, używacie i lubicie? ;)
       Ja zapraszam na moją opinię o produkcie ;-)







        Produkt zamknięty jest w charakterystycznym słoiczku - podobnym do opakowania kokosowego balsamu do dłoni, o którym pisałam TUTAJ
       Grafika, ozdabiająca słoiczek jest znikoma. Widzimy logo marki, opis produktu, skład, sposób użycia. Minimalizm, jak dla mnie na duży plus. Lubię przejrzyste i proste opakowania. 
       W słoiczku znajduje się 120 gram maseczki. Skład przedstawia się następująco:


       Producent zamieścił informację o sposobie użycia, zawartości czystego oleju sojowego (4%) oraz o zawartych w maseczce ekstraktach:


       Po ujrzeniu maseczki pierwszym razem byłam pewna, że przez swoją lekką konsystencję będzie stosowana w nieco inny sposób, jednak wolę te tradycyjne :) Kolejny plus. :) A skoro już o konsystencji to zobaczcie jak ona wygląda:




      Prawie przezroczysta w formie... tak jakby kremu/żelu. Prawie nie widać jej po aplikacji na twarz. Pierwszym razem czułam pieczenie i lekkie zaczerwienienie na policzkach po zmyciu. Miałam obawy żeby użyć jej kolejny raz, ale nic takiego więcej się nie powtórzyło. Mam wrażenie, że maseczka lekko chłodzi skórę twarzy. Latem musi być cudowna, zwłaszcza po intensywnym opalaniu :) 
      Po zmyciu cera jest gładka, nawilżona, nie pozostawia tłustej warstwy na skórze. Nie zapycha, nie podrażnia, ani nie uczula. Bardzo przyjemna w użyciu. Stosuję ją raz na tydzień, czasami raz na dwa tygodnie. Jest niesamowicie wydajna. 
      Jedyny minus, to mało higieniczne opakowanie - ale jakoś nie razi mnie to. 
      

      Dostępność produktów BingoSpa stacjonarnie jest bardzo słaba, ale znalazłam i ją w Lublinie! :) Dla ciekawych - sklepik z solarium na dole w L'eclercu na Zana :) Ceny nie pamiętam, ale myślę, że nie przekracza 15 zł. 
      Dostaniemy ją także w sklepie internetowym Bingo Spa pod TYM adresem w cenie 12 zł. :)

      Maseczka przeznaczona jest dla skóry tłustej, mieszanej, ze skłonnościami do łojotoku, zanieczyszczonej i wrażliwej.



       Ogólnie polecam - maseczka jest warta wypróbowania, ale niestety nie jest moim numerem jeden. Może latem bardziej się polubimy, na razie moja ocena to 4/6.



       Co o niej sądzicie? Może macie chęć wypróbować? ;) 




      Pozdrawiam!

10 komentarzy:

  1. Przypomniałaś mi, że i ja muszę zrobić recenzję maseczki :) Mam tą samą ;]

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie ta maseczka jakoś nie przekonuje :)

    OdpowiedzUsuń
  3. po świętach muszę koniecznie zamoiwć sobie jakis produkt z BingoSpa

    OdpowiedzUsuń
  4. mam 2 maski Bingo i bardzo je lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Skład wygląda obiecująco :)
    Dzisiaj natomiast mignęło mi Bingo w sklepiku typu wszystko po 4 zł na Narutowicza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wow! tego totalnie się nie spodziewałam !:)

      Usuń
  6. konsystencja wg mnie nie za bardzo, lubię gęste maseczki, które dobrze 'trzymają się' na twarzy ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja uwielbiam maski z Avonu - Planet Spa :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ta jest najlepsza :)W katalogu na nowy rok jest tylko za 10zł :) Ja się skuszę jeszcze na taką wygładzającą :) http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=6901

    OdpowiedzUsuń