Bojąc się zapachu tego typu kosmetyków skusiłam się na wersję egzotyczną, co było dobrym posunięciem - nikt nie narzekał, że śmierdzi, a i spokojnie mogłam położyć się spać z naolejowanymi włoskami ;-)
Pierwsze moje wrażenie po odebraniu zamówienia ze sklepu to był szok - dałam 25 zł za taką maleńką buteleczkę?! Przecież to ledwo co na miesiąc mi wystarczy!
Opakowanie mieści zaledwie 100 ml olejku. Jest to zwykła, biała buteleczka, zamykana na zatrzask u góry, ze skromną i wcale niezachwycającą grafiką. Szczerze mówiąc, byłam przekonana, że to będzie jedna wielka porażka ;-)
Mimo wszystko chciałam wierzyć, że chociaż bardzo przyjemny skład będzie dawał zadowalające efekty. Dla dociekliwych wrzucam także skład:
Trifala 2.00% w/v,
Eclipta alba 1.50% w/v,
Ferriper Oxidumrubrum 1.5% w/v,
Centella Asiatica 0.50% w/v,
Jasminum Officinale 0.50% w/v,
Datura Metel 0.50% w/v,
Indigofera Tinctoria 0.50% w/v,
Citrullus Colocynthis 0.50% w/v,
Abrus Precatorius 0.25% w/v,
Elettaria Cardamonum 0.25% w/v,
Valeriana Wallichii 0.25% w/v,
Pongamia Pinnata 0.25% w/v,
Azadirachta, Indica 0.25% w/v,
Lawsonia alba 0.25% w/v,
Cedrus Deodara 0.25% w/v,
Anacyclus Pyrethrum 0.25% w/v,
Vetiveria Zizanioides 0.25% w/v,
Glycyrrhiza Glabra 0.25% w/v,
Processed As Per Tail PAK vidhi With milk 10% v/v,
Sesamum Indicum Oil 25.00% v/v,
Nilibhrugadi Oil 8.00% v/v,
Perfume 2.00% v/v,
Triticum Aestivum Oil 1.00% v/v,
Citrus Medica Oil 1.00% v/v,
Quinazarine Green SS (C.I.No.61565) 0.0004% v/v,
Cocos Nucifera Oil Q.S. to 100% v/v.
% w/v to procent wagowo-objętościowy (masa składnika/objętość olejku*100%), natomiast % v/v to procent objętościowo-objętościowy (objętość składnika/objętość olejku*100%).
Sam olejek jest w zimnych temperaturach bardzo gęsty, niemal zbity i wydobycie go z opakowania to koszmar. Jednak wystarczy, żeby poleżał w łazience, czy innym ciepłym pomieszczeniu i od razu przyjmuje płynną postać.
Olejek zaczęłam stosować końcówką października zeszłego roku. Obawy o wydajność szybko minęły - wystarczył mi do końca roku. ;-) Przez ten czas liczyłam głównie na szybszy wzrost włosów, ale nie tylko. Po drodze zaczęłam zauważać wzmożone wypadanie włosów. Początkowo olejek jeszcze bardziej pogorszył sprawę, a po 2-3 użyciach wróciło to do normy. Jednak przez te 2 miesiące włosy nadal wypadały.
Za to w kwestii wzrostu włosów - rewelacja ;-)
Żałuję, że w październiku nie wpadłam na pomysł, aby włosy podprostować i założyć bluzkę, po której będzie widoczny postęp. Jednak po tym czasie widać, że włosy znacznie urosły. Spokojnie można mówić o 5-6 cm w ciągu dwóch miesięcy. Jest to bardzo zadowalający mnie efekt ;-) Same z siebie włosy rosną mi szybko, jednak nigdy nie przekroczyły limitu 1,5 cm/msc. :) Dodam, że w trakcie tych miesięcy nie brałam żadnych suplementów i nie używałam żadnych innych kosmetyków na szybszy porost włosów.
Jeden minus dla Sesy - kombinacja ziół i olejków nie do końca radziła sobie z nawilżeniem suchej skóry głowy. Powodowało to czasami dodatkowe jej przesuszenie, co objawiało się łuszczeniem - efekt jak przy łupieżu nie był zbyt przyjemny.
Jeśli jeszcze się wahacie, a zależy Wam na jak najszybszym przyroście - polecam wydać te 25 zł, efekty są rewelacyjne ;-) Natomiast w kwestii wypadania, czy nawilżenia skalpu.. To już jest kwestia indywidualna. Wrażliwcom radziłabym stosować olejek bardzo ostrożnie. ;-)
Miał ktoś z Was przyjemność używać tego produktu? Jak spisywał się u Was? A może jeszcze rozważacie zakup? ;-)
Dajcie znać, co najlepiej spisywało się u Was przy zapuszczaniu włosów! :)
Serdecznie pozdrawiam! :)
Chyba skuszę się na ten olejek :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie efekt widać :)
OdpowiedzUsuńmusze wreszcie kupić sesę, koniecznie!
OdpowiedzUsuńUrosły:) Póki co miałam tylko zwykłą Sesę:)
OdpowiedzUsuńwidać efekty :) włosy pięknie się prezentują :)) ja podobne efekty uzyskuję dzięki serum na końcówki z GK Hair :)
OdpowiedzUsuńno niezłe efekty ;)
OdpowiedzUsuńja olejuję tylko końcówki mam bardzo ciękie włosy a teraz są najgorsze szybko sie przetłuszczają muszę codziennie je myć :(
OdpowiedzUsuńświetny efekt ! ;)
OdpowiedzUsuńTak sobie oglądam Twoje zdjęcia włosów z ostatnich miesięcy i mam coraz większą ochotę zainwestować w Sesę! Przeraża mnie olejowanie, nie lubię tego i uważam za strasznie czasochłonne, ale dla takich efektów byłabym w stanie się poświęcić :) Włosy wyglądają rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńIle wyciągów roślinnych w składzie! Super :)
OdpowiedzUsuńOd dawna planuję go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńBardzo chcę się na nią skusić, ale od nowego roku nie kupuję nowych póki nie wykończę starych :Dale jest na liście ;) już podniecałam sie Twym przyrostem z października do listopada - super sprawa!
OdpowiedzUsuńAle urosły! *.*
OdpowiedzUsuńMusze kiedyś wypróbować, obecnie używam kokosowego olejku Vatika:)
OdpowiedzUsuńsuper efekt!:) a jeśli chodzi o to wzmożone wypadanie włosów, przy stosowaniu wcierek, czy masażach głowy to kiedyś dermatolożka wytłumaczyła mi, że takie rzeczy przyśpieszają wypadanie obumarłych już włosów, które i tak by wypadły:) i w taki sposób też szybciej wyrastają nowe włoski w miejsce tych starych i tak już nieprzydatnych:)
OdpowiedzUsuń