Produkt otrzymujemy w solidnym opakowaniu, z przezroczystą ,,klapką'' przez którą widać kolor różu i pięknie tłoczoną różę, która niestety podczas używania znika, tak jak w moim wypadku. :(
źródło |
Róż, który chciałam Wam przedstawić oznaczony jest numerkiem 12. Muszę przyznać, że jest to ciekawa opcja kolorystyczna, do której przez długi czas nie miałam przekonania, bo przecież róż musi być różowy, a to nie przypomina klasycznego różu do policzków! Dużo w nim ciepłych (tak mi się wydaje, poprawcie jeśli się mylę! :D) brzoskwiniowych tonów, które początkowo pasowały mi raczej do bronzerów. Szczególnie wybijają się one na zdjęciach nadając temu kosmetykowi zbyt intensywnej pomarańczowej barwy.
Muszę przyznać, że produkt jest bezproblemowy przy aplikacji - stosowałam do niego parę różnych pędzelków, a za każdym razem efekt na buzi był bardzo zadowalający. Wystarczy przejechać pędzlem po powierzchni, nanosimy do na twarz i... gotowe! Kolor na buzi można stopniować, a nadmiar kosmetyku ,,złagodzić'' pudrem.
Obecnie rewelacyjnie współpracuje z pędzelkiem La Rosa :)
Jednak najważniejsze są efekty na buzi! :) Przyznam szczerze że pozostawię ten produkt do recenzji a zaraz po niej pójdzie w odstawkę. Okazało się, że obecnie nie umiem sobie wyobrazić codziennego makijażu bez tego różu! :) Nadaje się idealnie na wyjście na uczelnię, do pracy, czy na wyjście ze znajomymi. Nie sprawia także problemu przy wykonywaniu makijażu na szybko, bo:
a) zaraz ucieknie mi autobus,
b) zaraz się spóźnię,
c) inne wypadki. :D
Delikatnie zaznacza kości policzkowe, dzięki kolorowi, który nie odznacza się od skóry nadzwyczaj mocno. Możemy wykonać makijaż bez obaw, że wyjdziemy z domu z policzkami klowna :)
Co do trwałości - ściera się po paru godzinach, jednak szybka poprawka załatwia sprawę. Około 5-6 godzin trwałości jest to dla mnie zadowalający efekt. :) Warto też zaznaczyć że róż ten jest bardzo wydajny, nie osypuje się i nie kruszy, co jest zaskakujące tym bardziej że dostaniemy go w cenie około 7-8 zł.
Niestety miałam olbrzymi problem ze zrobieniem zdjęć tego kosmetyku w akcji, dlatego post pojawia się dopiero dzisiaj. Były chyba ze 4 podejścia do uchwycenia go na buzi! Dzisiaj się udało, chociaż i tak oczekiwałam o wiele lepszych zdjęć. :)
Uważam, że za cenę około 7 zł warto kupić ten produkt. Szczególnie polecam kolor z numerkiem 12, który daje niezwykle naturalny i delikatny kolor na twarzy! Myślę, że będzie wręcz idealny dla osób, które dopiero zaczynają swoją przygodę z makijażem :)
Znacie te róże? Może macie je w swoich kosmetyczkach? A może jeszcze się zastanawiacie? ;-)
Serdecznie pozdrawiam! :*
ładnie wygląda na buzi, chyba go wypróbuję.
OdpowiedzUsuńTe różane wytłoczenia są jego wielka ozdobą :)
OdpowiedzUsuńWytłoczona różyczka dodaje uroku :)
OdpowiedzUsuńCiężko zrobić zdjęcia, bo ten produkt nie ma być widoczny, tylko delikatnie podkreślać urodę. No i Ci się to udało, gratulacje!:D
OdpowiedzUsuńMnie oczarowała ta różyczka <3 piękna jest
on jest moim ulubionym :D jest rewelaycjny i spał mi juz z tysiąc razy ;o a dalej ejst cały :D
OdpowiedzUsuńmyślałam, że efekt będzie bronzerowo-rażący, ale bardzo ładnie wygląda na buzi:)
OdpowiedzUsuńkolorek bardzo ładny, chyba też taki sobie sprawię :)
OdpowiedzUsuńładnie wygląda ;D
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolorek ci przypadł :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńmam i bardzo lubie!
OdpowiedzUsuńW opakowaniu wygląda gorzej, na brązowo - pomarańczowy :) Ale na buzi nie jest źle :)
OdpowiedzUsuńKupie sobie :)
OdpowiedzUsuńnie miałam nic z tej firmy
OdpowiedzUsuńtłoczenie mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńkolor tez fajny