Witajcie :*
Chciałam dziś przyjść do Was z miłym postem dotyczącym ulubieńców, jednak.. Najpierw przestroga i trochę żali. Generalnie nie lubię pisać o złych produktach, wolę pochwalić inne w tym czasie. Niestety dopadłam kolejnego bubelka, też w kategorii paznokci. O poprzednim pisałam TUTAJ.
Cóż będę tak krytykować? Zmywacz do paznokci...
Mając w pobliżu mieszkania Naturę kupiłam tam zmywacz do paznokci Sensique. Kiedyś już miałam do czynienia z innym tego typu produktem tej samej marki i byłam zadowolona. Nie sądziłam, że ten okaże się totalną porażką.
Zmywacz jest przeznaczony do paznokci naturalnych, o rzekomym zapachu kiwi, zawiera glicerynę i lanolinę. Buteleczka mieści 150 ml produktu, a producent zachwala go pod względem łagodności, a także zapewnia ochronę przed wysuszaniem, uelastycznienie i nabłyszczenie płytki.
Brzmi fajnie, ale czemu tak nie jest? Po odkręceniu zakrętki czuć strasznie chemiczny i intensywny zapach. Totalnie nie przypomina mi on kiwi. Po zmyciu paznokci najlepiej wywietrzyć mieszkanie, albo należy robić to w łazience.
Czy łagodny znaczy nieskuteczny? Jeśli tak, to zgadzam się w 100%! Usunięcie lakieru z paznokci to katorga. Potrzebuję do tego co najmniej 5 wacików i ogromnych ilości zmywacza. Ale to nie wystarcza.. Trzeba też mocno pocierać płytkę.
Czas potrzebny na zmycie emalii to u mnie od 5 do 10 minut. A zużycie, które widzicie na zdjęciu powyżej to wykorzystany zmywacz na aż dwa razy! Wydajność tragiczna..
Co skreśla go na zawsze? Cena. Za tak beznadziejny produkt zapłaciłam około 5 zł... W tej cenie można znaleźć o wiele lepszy produkt, w buteleczce o większej pojemności.
Miałyście do czynienia z tym zmywaczem? Też jesteście nim rozczarowane? Jakie inne zmywacze możecie polecić? :)
Pozdrawiam! :*
Będę się go wystrzegać.
OdpowiedzUsuńDobrze, że natrafiłam na Twoją recenzję bo chciałam go kupić, będąc w Naturze ;d
OdpowiedzUsuńBędę pamiętać, żeby go unikać :)
OdpowiedzUsuńo dobrze wiedzieć, z pewnością go nie kupię :P
OdpowiedzUsuńteż się nadziałam. czemu jak akurat kupię jakąś dużą butelkę zmywacza (w domyśle - starczy na dłużej), to akurat zmywać nie chce :)
OdpowiedzUsuńJa odkąd znalazłam zieloną Isanę to nie szukam już innych zmywaczy ;)
OdpowiedzUsuńa akurat do Rossmanna mi nie po drodze.. :(
UsuńNie miałam, ale na pewno go nie kupię już.
OdpowiedzUsuńJesli o zmywacz chodzi to moim największym bublem jest zielona isana ;/ pozostawia dziwne szare ślady..
OdpowiedzUsuńJa tam lubię te z rossmana :) A tego miałam okazję spróbować u mojej mamy i przyznam,że nie zrobił na mnie wrażenia. Obserwuję.
OdpowiedzUsuńZgadzam się. Raz kupilam jak proponowali w naturze przy kasie. Nigdy więcej nie kupie.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdził się :(
OdpowiedzUsuńDobrze, że ostrzegasz
OdpowiedzUsuńnie wiem, dlaczego, ale mnie to nie dziwi ;P
OdpowiedzUsuńmiałam z tej firmy zmywacz i byłam byłam z niego zadowolona:)
OdpowiedzUsuńNajlepszy był zmywacz z biedronki. Szkoda tylko, ze wycofali go :c
OdpowiedzUsuńbędę go omijać szerokim łukiem. jestem wierna zielonemu zmywaczowi z Isany :)
OdpowiedzUsuńPodobno ten różowy jest dużo lepszy, mam zamiar go wypróbować
OdpowiedzUsuńszkoda nawet tych 5 zł. na niego
OdpowiedzUsuń