#221. Uwaga, bubel!

       Witajcie :*

       Chciałam dziś przyjść do Was z miłym postem dotyczącym ulubieńców, jednak.. Najpierw przestroga i trochę żali. Generalnie nie lubię pisać o złych produktach, wolę pochwalić inne w tym czasie. Niestety dopadłam kolejnego bubelka, też w kategorii paznokci. O poprzednim pisałam TUTAJ.


       Cóż będę tak krytykować? Zmywacz do paznokci...



        Mając w pobliżu mieszkania Naturę kupiłam tam zmywacz do paznokci Sensique. Kiedyś już miałam do czynienia z innym tego typu produktem tej samej marki i byłam zadowolona. Nie sądziłam, że ten okaże się totalną porażką. 

        Zmywacz jest przeznaczony do paznokci naturalnych, o rzekomym zapachu kiwi, zawiera glicerynę i lanolinę. Buteleczka mieści 150 ml produktu, a producent zachwala go pod względem łagodności, a także zapewnia ochronę przed wysuszaniem, uelastycznienie i nabłyszczenie płytki. 

       Brzmi fajnie, ale czemu tak nie jest? Po odkręceniu zakrętki czuć strasznie chemiczny i intensywny zapach. Totalnie nie przypomina mi on kiwi. Po zmyciu paznokci najlepiej wywietrzyć mieszkanie, albo należy robić to w łazience. 
       Czy łagodny znaczy nieskuteczny? Jeśli tak, to zgadzam się w 100%! Usunięcie lakieru z paznokci to katorga. Potrzebuję do tego co najmniej 5 wacików i ogromnych ilości zmywacza. Ale to nie wystarcza.. Trzeba też mocno pocierać płytkę. 

       Czas potrzebny na zmycie emalii to u mnie od 5 do 10 minut. A zużycie, które widzicie na zdjęciu powyżej to wykorzystany zmywacz na aż dwa razy! Wydajność tragiczna.. 


       Co skreśla go na zawsze? Cena. Za tak beznadziejny produkt zapłaciłam około 5 zł... W tej cenie można znaleźć o wiele lepszy produkt, w buteleczce o większej pojemności.



       Miałyście do czynienia z tym zmywaczem? Też jesteście nim rozczarowane? Jakie inne zmywacze możecie polecić? :)




       Pozdrawiam! :*

19 komentarzy:

  1. Dobrze, że natrafiłam na Twoją recenzję bo chciałam go kupić, będąc w Naturze ;d

    OdpowiedzUsuń
  2. o dobrze wiedzieć, z pewnością go nie kupię :P

    OdpowiedzUsuń
  3. też się nadziałam. czemu jak akurat kupię jakąś dużą butelkę zmywacza (w domyśle - starczy na dłużej), to akurat zmywać nie chce :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja odkąd znalazłam zieloną Isanę to nie szukam już innych zmywaczy ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jesli o zmywacz chodzi to moim największym bublem jest zielona isana ;/ pozostawia dziwne szare ślady..

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja tam lubię te z rossmana :) A tego miałam okazję spróbować u mojej mamy i przyznam,że nie zrobił na mnie wrażenia. Obserwuję.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zgadzam się. Raz kupilam jak proponowali w naturze przy kasie. Nigdy więcej nie kupie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Szkoda, że się nie sprawdził się :(

    OdpowiedzUsuń
  9. nie wiem, dlaczego, ale mnie to nie dziwi ;P

    OdpowiedzUsuń
  10. miałam z tej firmy zmywacz i byłam byłam z niego zadowolona:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Najlepszy był zmywacz z biedronki. Szkoda tylko, ze wycofali go :c

    OdpowiedzUsuń
  12. będę go omijać szerokim łukiem. jestem wierna zielonemu zmywaczowi z Isany :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Podobno ten różowy jest dużo lepszy, mam zamiar go wypróbować

    OdpowiedzUsuń