#277. Pomarańcza i chilli, czyli Love2Mix Organic :)

           Kolejnym rosyjskim cudem, które pomagało mi walczyć o długość, była mieszanka pomarańczy i chilli... Wiecie o czym mowa? :)


             Była to oczywiście maseczka stymulując wzrost Love2Mix Organic, dość powszechnie znana i lubiana :) A czy przeze mnie też? Czytajcie dalej! :) 


              Maseczka znajduje się w czarnej tubce, opatrzonej skromną grafiką która mieści 200 ml kosmetyku. Napisy oczywiście w języku rosyjskim. Nie widać zużycia produktu, jednak nie przeszkadza mi to w przypadku tej maski. ;)
             Na odwrocie znajduje się więcej informacji od producenta, a także naklejka z informacjami od polskiego dystrybutora. ;)


             Naklejka niestety pod wpływem wody robi się mało estetyczna, ale sądzę że najważniejsze informacje da się jeszcze odczytać:


               Poniżej naklejki znajduje się skład możliwy do odczytania bez znajomości cyrylicy :D Jak widać na samym początku składu jest woda wzbogacona ekstraktami z owoców pomarańczy oraz z owoców papryczki chilli. Dalej widać silikon i olejek z oliwy. Na samym końcu likopen, który zdecydowanie większe znaczenie ma w przemyśle spożywczym, jako barwnik i przeciwutleniacz. 
               Skład może nie należy do najbogatszych, ale trzeba przyznać, że spisuje się... ;-)
           
               Maseczkę nakładałam na zdecydowanie dłuższy okres czasu niż ten zalecany. Zawsze było to co najmniej 30 minut. Wmasowywałam ją w skórę głowy oraz na długości. O ile aplikacja jej na włosach nie sprawiała problemu, to z dotarciem do skalpu miewałam problemy przez jej konsystencję.


               Konsystencja maseczki jest bardzo gęsta, co niestety sprawia małe problemy w dotarciu do skóry głowy. Przez to też jej wydajność bardzo spada - wystarczyła mi przy dość rzadkim stosowaniu na około miesiąc. Kolor ma lekko pomarańczowy/różowy, stapia się z kolorem skóry :) Zapewne spowodowane jest to dzięki zawartości w składzie tajemniczej substancji, którą jest likopen (otrzymywany np. z pomidorów) 
              Aplikację maseczki niesamowicie umila zapach tej serii kosmetyków, który kiedyś Kosmetasia określiła jako przypominający Delicje.. ;) Coś w tym jest, jednak ja wyczuwam zdecydowanie przebijającą się nutę zapachową pomarańczy. Słodki, nie duszący, dość intensywny przy pierwszym kontakcie, delikatnie utrzymujący się na włosach po spłukaniu :) Rewelacja! <3

              A jak efekty na włosach? 
              Po pierwsze: włosy na długości. Cudowna miękkość, gładkość, a jednocześnie puszystość i sprężystość. Zero obciążenia, pasma były sypkie, lekkie i cudownie odżywione. Niezastąpiony efekt na włosach! <3
              Po drugie: skalp i włosy u nasady. Maska nie do końca poradziła sobie z wypadaniem. Po odstawieniu maseczki drożdżowej Babci Agafii problem niestety powrócił. W kwestii przyrostu sprawa rozwiąże się jutro, kiedy wykonam zdjęcie do comiesięcznego porównania :) Włosy u nasady nie przetłuszczają się szybciej po zastosowaniu maseczki, są natomiast delikatnie odbite, jednak nie jest to efekt objętości jak w reklamach (którego szczerze nie znoszę!)

  
             Muszę przyznać, że maseczka niesamowicie mnie zaskoczyła swoim działaniem głównie na długości włosów. Tak rewelacyjnych efektów nie uzyskałam jeszcze po żadnych innych kosmetykach pielęgnacyjnych :) Szkoda jedynie, że jest tak spada jej wydajność, chętnie poużywałabym jej jeszcze trochę... :) 




              Znacie? Lubicie? A może chcecie kupić? Jak myślicie, pomogła w zapuszczaniu? :) 




              Pozdrawiam! :*

9 komentarzy:

  1. Coraz bardziej kusi mnie ta seria.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam jeszcze rosyjskich kosmetyków. Mam kilka z nich na wishliście. Także tę maseczkę :) Jestem ciekawa jak z przyrostem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam ochotę na szampon Love2Mix. Z masek mam z efektem laminowania i jest świetna :)

    OdpowiedzUsuń
  4. miałam odlewkę i na długości się u mnie nie sprawdziła, ale na skalpie było super!
    a dla mnie pachnie jak pomarańczowe delicje ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Może się na nią skuszę, choć na razie mam za dużo produktów do włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ostatnio myślałam nad jej kupnem ale zrobię to jak zbierze mi się większe zamówienie :)

    OdpowiedzUsuń