1. Naturalne peelingi od Archipelagu Piękna:
Tu jeden z kilku, które miałam okazję użyć - z pestek malin. Nigdy nie lubiłam peelingów mechanicznych, ale przy tych wiele się zmieniło :) Z przyjemnością sięgam po te zdzieraczki - buzia po nich gładka i oczyszczona, zawsze stosuję je z kremem do mycia buzi z Safiry. Rewelacyjne połączenie, myślę że te peelingi będą mi dłuuuugo słżuyć :)
2. Krem ochronny Bambino:
Stosowałam go głównie na podrażnienia i miejscowo przesuszoną skórę twarz twarzy. Klasyka, jak dla mnie absolutny must have w łazience :)
3. Puder prasowany Madame L'ambre - numerek 2:
Niedługo napiszę coś więcej o kosmetykach Madam L'ambre, jak i o samej marce. ;)
A jak Wasi ulubieńcy? Może któryś z tych produktów i Wam przypadł do gustu?
Pozdrawiam! :)
Osobiście nigdy nie miałam styczności z tymi kosmetykami, ale coraz częściej czytam zadowolone głosy na temat pudru prasowanego. Chyba same będę musiała się zaopatrzyć ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dla mnie Bambino strasznie śmierdzi.
OdpowiedzUsuńZ tego używałam tylko bambino i to dawno temu :)
OdpowiedzUsuńNie miałam ani jednego z tych kosmetyków ale kosmetyki ML zaczynają mnie kusić :)
OdpowiedzUsuńBuziaki,Magda
bambino krem dobry na wszystko :)
OdpowiedzUsuńOo, kosmetyki ML? Są kuszące. Opinie pozytywne, opakowania genialne.. :D
OdpowiedzUsuńrozczula mnie ten miś bambino :D muszę go kupić, bo lubilam go zawsze ;)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nawet nie ruszyłam tych peelingów z Archipelagu :)
OdpowiedzUsuńZ Bambino uwielbiam oliwkę, w roli zmywacza makijażu :) Kremiku jeszcze nie miałam, trzeba będzie kupić :D
OdpowiedzUsuńUżywałam kiedyś Bambino i bardzo go lubiłam :).
OdpowiedzUsuńprzyznam się szczerze, że jeszcze nic nie stosowałam z tych produktów
OdpowiedzUsuńNic nie znam, a tu proszę - ulubieńcy...
OdpowiedzUsuńnie lubię bambino:( strasznie mnie zapchał :(
OdpowiedzUsuńto chyba za szybko skreśliłam firmę L'ambre (po tym jak moja koleżanka powiedziała, że maskara z tej firmy była najgorsza jaką kiedykolwiek używała), bo puder prezentuje się w sumie niczego sobie:)
OdpowiedzUsuńmuszę się zabrać za próbeczki od Archipelagu Piękna, bo tyle tam cudów a leżą i się kurzą ;)
OdpowiedzUsuńCały czas pamiętam o tych peelingach, ale jakoś ciężko mi się za nie zabrać :)
OdpowiedzUsuńMnie zachwyciło siemię lniane :) Troszkę późno, ale zawsze coś :)
OdpowiedzUsuńKurczę, nie znam żadnego z Twoich ulubieńców;/
OdpowiedzUsuńUwielbiam bambino! :) Choć wydaje mi się, że ta nowa seria ma inny zapach, już nie kojarzy mi się tak z dzieciństwem... A może to kwestia przyzwyczajenia? :)
OdpowiedzUsuńJa używałam tylko kremu bambino. Faktycznie fajnie działa, używałam go na noc i rano wstawałam z fajną buzią. U mnie po jego nałożeniu twarz się niemiłosiernie świeci, jest tłusta, a moja koleżanka normalnie używała go przed wyjściem z domu i u niej nic.
OdpowiedzUsuń